Witam wiem że ten problem był na forum nie raz a ja nie pierwszy raz zaglądam w opcję szukaj ale każdy przypadek ma inne oznaki....
od pierwszych mrozów ventka zaczęła pochłaniać niesamowite ilości paliwa przykładowo za 20 zł paliwa robię 20km i to ledwo a za 30zl gazu 50km i to też w trasie i wcale nie z ciężką nogą
sonda lambda jest odłączona ale wątpię żeby to byłą ta przyczyna bo i tak była wcześniej popsuta i nie palił tak dużo
od początku dużego spalania vento utrzymuje 2000obr/min na biegu jałowym więc co to może być
sonda lambda jest odłączona ale wątpię żeby to byłą ta przyczyna bo i tak była wcześniej popsuta i nie palił tak dużo
jak dołaczysz sonde lambda zawsze bedzie wiecej palil widocznie moze sonda nie byla wczesniej zepsuta ;> a poza tym jest zima wiec spalanie zawsze bedzie lekko wieksze ale bez przesady, ja stawiam na sonde...
_________________ Auto bez gleby jest jak kobieta bez cycków. Niby pojeździć można, ale czegoś brakuje
nie bedzie to sonda bo raz ze jak go kupilem to byla odlaczona i nie palil tak duzo wczesniej byla popsuta a tak pozatym jezeli sonda jest popsuta i wysyla sygnaly wieksze lub mniejsze niz jej zakres prawidlowego dzialania to komputer jej nie bierze pod uwage i przechodzi w tryb awaryjny ale nie pali 100 na 100
silnik lapie tak 70st tylko nie wiem czy to nie wina tego ze mam angielski licznik i rezystencja jest inna termostat wymienialem w zeszlym roku a on bedzie mial sie duzo do spalania???
ale ssanie odłacza sie od jakiej temp??? teraz vento pali 2 razy yle co powinno a nagrzewa sie w miare szybko bo gaz sie zalacza szybko no i te obroty nawet przy temp 70 sa za duze bo 2000
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum