Wysłany: 2012-05-25, 15:26 uszkodzony sterownik lub inny szatanski wynalazek
Witam.
Jestem nowy na forum. Od niedawna nabyłem moja czerwona dzide. Vento 1.8 75 rumakow pod maska.
Mój problem polega na tym ze skubaniec nie chce czasem odpalac. A czasem jak odpali to po przejechaniu paru kilometorów zgasnie i zadna sila go nie chce znow odpalic. Dodam ze mam immo.
Wczesniejszy problem z odpalaniem taki byl iz pompka paliwa nie chodzila. Wiec zostalo to zrobione na krotko. Chodzilo do czasu.
Elektryk powiedzial mi ze mam do wymiany modul sterujacy "Steuergerat fur Diebstahlschtuz" jakos tak sie nazywa Irlandzka "technologia" numer sterownika to 1h0 953 233 B. Moye wiecie gdyie takie cudo dostac bo syukalem i kicha ;/.
Jest to oryginalny sterownik alarmu. trochę się on pieprzy . znajduje się za włącznikiem świateł w połowie drogi do skrzynki bezpieczników. zobaczy czy po odpięciu jego auto będzie chodziło. ja bynajmniej mam to wypięte i chodzi.
Witam.
Immo mam juz wyrzucone z auta przez elektryka.
Niestety teraz jest taki problem ze nie ma iksry;/.
Cewke porzyczylem od kumpla z golfa 3 2.0 GTI (dalej brak iskry).
Kopulka i palec w dobrym stanie wymienane z 3 miesiace temu na boscha sprawdzalem jeszcze jaki jest ich stan.
Po przekreceniu kluczyka w stacyjce wskazowka od obrotomierza prawie wogole sie nie rusza. Zawsze skakala troszke ponizej 0.
Sprawa rozwiazana;). Kopulka i palec ktore byly wymienane w lutym najprawdopodobniej uszkodzily czujnik halla. Tak twierdzi elektryk. Wszystko kosztowalo mnie 320 zl.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum