Silnik: 1.8narazie;] Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 762 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2010-10-18, 20:18
Nie z jednego silnika głowice ściągałem to tego studiuje(albo próbuje) inżynierie ... wiec tematy zachowania gazów , ele.maszyn , smarowania olejowego , są mi bliskie
Odpalanie na gazie jest współmierne z odpalaniem na benie . ewentualnie w dupę dostanie reduktor zazwyczaj koszt 150zł jeżeli zamontujemy wymuszone podgrzewanie parowniczka to możemy spokojnie zapomnieć o benzynie , czasami to jest istotne jak ktoś ma silnik na np mechanicznym wtrysku i ma go dość Tyle
_________________ Das is das ...
Ostatnio zmieniony przez archeolog 2010-10-18, 20:21, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-10-18, 21:46
archeolog napisał/a:
inżynierie
na jakim kierunku
archeolog napisał/a:
Nie z jednego silnika głowice ściągałem to tego studiuje(albo próbuje) inżynierie ...
No ok...studiujesz i wiesz jak dane paliwo wpływa na silnik A w innym temacie pytasz czy dany motor ma progi czy nie A przeciez progi da się wyczuć nawet pod palcem. Skoro nie umiesz ocenić czy motor ma progi czy nie to wiesz jak dane paliwo oddziaływuje na silnik Rozbierałeś głowice-tak W jaki sposób rozbierając głowicę swierdziłeś że gaz dawany z zimnego reduktora na silnik jest w stanie lotnym a nie ciekłym Przeanalizowałes skład chemiczny LPG oraz temperatury lotności jego cząstek
archeolog, może się Ciebie czepiam....ale wiesz co przeskrobałeś w pewnym temacie....nie ze swojego profilu ale po IP można dojść.
Silnik: 2E Pomógł: 78 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1173 Skąd: małopolska
Wysłany: 2010-10-18, 22:38
Wiecie dlaczego ten temat jest bez sensu, ponieważ nikt z piszących tu nie może udowodnić swojej racji opierając się na własnym doświadczeniu czy jakichś wiarygodnych badaniach. Opieracie się na cytatach, które zostały napisane na drodze cytowania wcześniej zacytowanych tekstów. A wartość studiującego można poznać po ilości wątpliwości. Czyli student musi znać kilka teorii na dany temat, ale dobry jest wtedy kiedy czuje która jest słuszna albo wie że wszystkie są bzdurne.
Jedna rzecz: ktoś wcześniej zapytał skąd dane o temperaturze dla instalki lpg, ano z czujnika temperatury zamontowanego w reduktorze.
Ostatnio zmieniony przez pablomed 2010-10-18, 22:41, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-10-19, 06:47
archeolog napisał/a:
Nie no co do właściwości gazu to nie jest moja teoria ...
Akurat nie chodziło mi o własciwości gazu, są jakie są i nie mam zamiaru zmieniać ksiązek do fizyki czy chemii, chciałem tylko wiedzieć w jaki sposób, rozbierając motor, poznałeś że chodził tylko na gazie lub był grzany na benzynie, czyli jak gaz wpłynął na stan poszczególnych części. A ośmieliłem się zadać to pytanie iż twierdziłeś że nie opierasz się na teoriach rozpowszechnionych na forach i głoszonych przez "speców" jak ja i rozbierałeś silniki. Nie robiłem tego ze złośliwości tylko chciałem poznać szczegóły Twoich doświadczeń. No ale trudno-daruj dociekliwość z mojej strony.
edit..............
ciągle coś mi nie pasowało...a mianowicie skoro parownik jest podpinany pod układ chłodzenia to musi byc gotowy na prace przy ok 90 stopniach, a skoro przy tej temperaturze podaje gaz to co się z nim dzieje gdy jest odpalany przy np -10 stopniach, ciągle mi się wydaje iż skoro membrany są twardsze od niedogrzanego płynu nie są w stanie przewtorzyć idealnie gazu w stan lotny i z LPG dzieje się to samo co z benzyną...czyli część lotna wybucha a płynna zmywa olej z elementów silnika..... i niestety...w necie jest trochę teorii które niestety popierają moje obawy i nadal szukam naukowych artykułów, które opisują działanie parownika w temperaturach ok 0stopni oraz to jak rozpręzany gaz wpływa na parownik (zaniżając jego temperaturę) i finalnie na dostarczane paliwo do silnika.
Oczywiscie są opinie w necie o tym jak ktoś smigał tylko i wyłacznie na gazie i jakoś te motory pracują...baaaa, nawet są opinię o tym że motory pracujący tylko na LPG zyskują moc poprzez wypłukanie nagaru, ale skoro nikt mi nie udowodni że LPG jest dostarczane tylko i wyłącznie w fazie lotnej z zimnego parownika to nie uwierzę.
W sumie płynną bena ma być dostarczane w fazie lotnej a tak nie jest w trakcie ssania (jak podaje wiele żródeł) a skoro LPG takze jest podawane w większej iloście w trakcie ssania i do tego dochodzi niedogrzany parownik czyli twardsze membrany....i mam wielkie watpliwości czy aby na pewno LPG w trakcie uruchomienia motoru jest lotne a skoro nie jest lotne ( o ile tak jest ) to nie widzę korzyści wynikających z odpalania na gazie.
Niedawno padły mi membrany i zaczeły szwankować....jak się okazało ich wada polegała na stwardnieniu...więc skoro moje membrany stwardniały w miesiącu sierpniu czy wrześniu czyli przy temperaturach ok plus 20 stopni to jak się mają zdrowe membrany, które są stwardniałe przez lekki mróz oraz są dodatkowo chłodzone przez proces przeróbki gazu
Puki co jak dla mnie wiele wątpliwości i dalej odpalam na benie....chodź czekam na konstruktywną polemikę i mam nadzieję ze się przekonam
Co do speca ( a mojego gaziarza) na którego się powołuję, to nie zaglądam mu w dyplony, które wiszą i Niego w biurze i nie wiem czy jest mrg inż. lub czy skończył zawodówkę, nie oceniam ludzi na podstawie wykształcenia tylko na podstawie tego czym i co sobą reprezentują.....wiec nie pytam gaziarza czy zdał maturę tylko mówię mu co jest i oczekuje tego aby auto hulało idealnie. Archeolog....jeśli nie wiesz co to za człowiek, jeśli nie wiesz jakie panują o Nim opinie w regionie i jeśli nie wiesz ile ludzie potrafią zrobić km w jedną stronę aby im zajrzał do instalki, to prosze Cię-nie wypowiadaj o Nim opinii. Reszty nie mam zamiaru opisywać gdyż to nie czas i miejsce, apeluję tylko o odrobinę rozsądku w osądzie podstaw na które się powołuję.
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2010-10-19, 22:32, w całości zmieniany 4 razy
Silnik: 1.8narazie;] Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 762 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2010-10-19, 22:32
Piszesz głupoty ... tyle, gaz nie rozpuszcza oleju kończ kończ i juz bajek nie opowiadaj więcej ,Kierunek mam dobry ;)Naścciemniasz potem poematy walisz ... nie interesuje mnie twoje relacje z gazownikiem itp ... Pal na benie policz ile rocznie na nią wydajesz ... Starczy na nowy reduktor Progi pod palcem to w drzwiach wyczujesz ...
_________________ Das is das ...
Ostatnio zmieniony przez archeolog 2010-10-19, 22:36, w całości zmieniany 2 razy
Silnik: 1.8narazie;] Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 762 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2010-10-19, 22:41
Mam pewność że nie szkodzi to w jakimś znacznym stopniu bardziej niż bena ze stacji za 4,40
A wpaja się "masie" że konieczne jest odpalanie na PB bo jak nie to silnik sie rozleci jak domek z kart i tu klasyk " gaz jest suchy " suchy to ty jestes Bolek Wiecej to nie napisze bo po co ?
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-10-19, 22:47
archeolog napisał/a:
Pal na benie policz ile rocznie na nią wydajesz
archeolog napisał/a:
ze stacji za 4,40
Czyżby nie chodziło o zywotność a o skapstwo Może i mój silnik spala bene ale w tym czasie nie pali gazu i przez to że dostał LPG nadal pozostał silnikiem benzynowych a gaz to tylko paliwo alternatywne
archeolog napisał/a:
suchy to ty jestes Bolek
bez komentarza...szkoda słów.
archeolog, źle mnie rozumiesz, nie chcę Cie wkurzać tylko myślałem że przytoczysz mi jakieś dowody, obserwacje itp, ja staram się to wytłumaczyć na zdrowy rozsądek, myślałem że mogę liczyć na to także z Twojej strony i nie chciałem abyś czuł się osaczony urywał wątek. Chciałem się tylko czegos nauczyć, czegoś co jesteś mi w stanie udowodnić bez próby obrażania mnie.
To co przytoczyłem to tylko moje domysły, wątpliwości, przypuszczenia oraz po części zaczerpnięta wiedza i nigdzie nie napisałem że tak ma być....po prostu takie moje wywody na podstawie tego co pisałes w tym temacie i jakie zwątpienie we mnie zaistniało w to co wierzyłem
archeolog napisał/a:
A wpaja się "masie"
A po co wpajać...przeciez dla gaziarza lepiej byłoby aby głosił że lepiej jest palić na LPG gdyż reduktor padnie dwa razy szybciej i jest dwa razy więcej kasy z jednego klienta
archeolog napisał/a:
nie interesuje mnie twoje relacje z gazownikiem itp ...
Zwykłe relacje klient-usługodawca...czyli pieniądze za usługę
archeolog napisał/a:
Pal na benie policz ile rocznie na nią wydajesz ...
Pewnie tyle co za przeglad z niewidoczną instalką
archeolog napisał/a:
Starczy na nowy reduktor
Starczy....ale do tego dochodzą wcześniejsze kłopoty z membranami oraz fakt iż mam w zbiorniku 10-20 litrów beny i jak sie gazolina skończy to mozna przerzucić na paliwko i dojechac do celu gdyż pompa paliwowa nie jest odłączona i nie trzeba kombinować z odpinaniem ECU by błedów nie łapało.
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2010-10-19, 23:16, w całości zmieniany 3 razy
Ja zawsze odpalam silnik na benie i jak ma temp powyżej 25 stopni to przerzucam na gaz a jak nie ma tej temperatury to nie przełącze bo taka włąsnie mam temp przełączania na gaz ustawiona i rozgrzwewam silnik na benie. Ostatnio wymieniłem termostat i miałem racje był padnięty a silnik dużo szybciej rozgrzewa się i ogrzewanie takie jak trzeba wróciło apropos uruchamiania silnika na gazie to nigdy sie do tego nie przekonam...mam przyklad na Jett-cie ojca 1,6....to tej pory pali na gazie i tylko w najwieksze mrozy na benie ale widze w jakiej kondycji jest silnik juz drugi w tym aucie...pierwszy padl przy 215 tys...ten obecny na poczatku jakos chulal a teraz to padaka po 20 tys takiego uzytkowania...a poaz tym sam nieraz jezdzilem ta Jetta i zawsze odpalalem na benie jak był zimny nawet jeśli nie było mrozów...silnik równo pracuje, obroty nie skacza, nie trzepie nim i nie zrywa tak jak po odpaleniu na LPG. Jeśli jest rozgrzany to owszem odpalam na LPG ale tylko i wyłącznie wtedy (mówie o Jett-cie). Piszę to z własnych doświadczeniń i nie wgłębiam się w szczególy mechaniczne itp tylko opieram sie na tym co zaobserwowałem a w dodatku uważam że tak jak robię jest dobrze to nie zmienię tego i w pełni popieram Cie Paweł J.. Pozdr!! [/b]
Ostatnio zmieniony przez piotrekb90 2010-10-29, 06:30, w całości zmieniany 3 razy
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-10-29, 19:33
Widzę temacik ożył.
Z racji tego iż ów temat mnie zaciekawił to szukałem co nie co w necie i w zasadzie niczego się nie dowiedziałem...są osoby które non-stop palą na gazie i sobie chwalą, ale są i przeciwnicy więc słowo przeciwko słowu
Tak jak wyżej pisałem, skoro takie urzadzenie jak wtryskiwacz, na którego działanie temperatura nie ma większego wpływu, nie jest wstanie idealnie rozpylić benzyny na ssaniu, jej część płynna (nierozpylony) zmywa olej z elementów silnika przyczyniając się do jego szybszego zużycia to co się dzieje z tak czułym na temperaturę urządzeniem jak parownik Czy jest w stanie idealnie zmienić płynny LPG z butli w lotny gaz Bo skoro nie jest w stanie tego zrobić to nie widzę sensu palenia na gazie. To mnie nurtuje.
Więc tak...jak wiadomo LPG to mieszanina propanu i butanu. Niby żadne odkrycie, ale.....propan dobrze odparowuje w temperaturze do -43 stopni, więc zgoda....w zimowych mrozach bedzie gazem, ale za to butan odparowuje dobrze w temperaturze do -0.5 stopnia i przyjmując, że np LPG ochładza parownik o ok 10-15 stopni, odpalając przy temperaturze np 10 stopni Celcjusza , butan jest nadal cieczą, więc teoretycznie tak samo zmywa frakcję olejową z silnika jak bena.
A np zastanawialiście się dlaczego zawsze gaz drożeje na zimę Otóż chodzi o to że na stacjach jest on sprzedawany w wersji zimowej, czyli z większą procentową zawartością propanu czyli tego gazu, który łatwej przechodzi w stan lotny w niskich temperaturach i jest niestety droższy.
Więc jeśli dodamy zmiany stosunku propanu do butanu na zimę oraz temperatury przechodzenia tych substancji w stan lotny.....no to nie wiem....ale jak dla mnie palenie na gazie nie ma sensu.
I podkreślam jeszcze raz...to tylko moje domysły oraz kojarzenie faktów.
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2010-10-29, 19:37, w całości zmieniany 2 razy
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2011-07-05, 21:44
No i nadal mam dylemat
czy LPG przy zimnym reduktorze jest gazem czy zimne membrany i reduktor, są w stanie przerobić ciecz w gaz
archeolog napisał/a:
gaz nie rozpuszcza oleju kończ kończ i juz bajek nie opowiadaj więcej
ale czy to na bank gaz
Mam wielkie watpliwości......i wydaje mi się że skoro nie jest gazem to nie ma istotnych plusów odpalania na LPG.
Fakt...tu przyznaje racje Archeologowi.....ludzi palą na gazie i jest git....ale zastanawiam się czy silnik odpalany na gazie jest zasilany LPG w fazie lotnej czy ciekłej A skoro LPG może być w ciekłej to chyba tak samo zmywa film olejowy jak benzyna czy ropa
Panowie tak przy temacie temp. silnika.... Wymieniłem ostatnio nowy termostat i czujnik temperatury cieczy i po ostatnim kursie nawet 100km jednostajnej jazdy bez postoju ventyl utrzymuje stała temp 80C styl jazdy - 2000 -2500 Obr (spokojnie jeżdżę bo silnik ma już swoje lata i dość pokaźny przebieg na LPG dlatego nie kręce go zbyt wysoko) Czy taka ma być norma? Temp pracy? Silniczek to 1.8 AAM (75km)
_________________ W razie potrzeby posiadam kabelki OBDI/OBDII oraz interfejs LPG do Bingo M- Służę pomocą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum