[Ferbus]

Witam.
Koledzy, mam do sprzedania NOWE oryginalne buty Adidas Goodyear STR rozmiar 43 1/3, długość wkładki 27,5cm.
Kupiłem je dla siebie, ale po otrzymaniu bucików okazały się za duże, a szkoda mi ich żeby po pół roku noszenia się porwały...
Mam na nie paragon, wszystko zapakowane w oryginalne pudło, papiery itp. papierowe metki odcięte, ale wszystkie mam.
Stan sklepowy.

Cena 270zł.


Foto zapożyczone z netu, bo aparat mi się popsuł...

[zeniTh]

sorki za głupie pytanie i OT ale jak masz paragon to czemu nie wymienisz na dobry rozmiar?
przecież masz do tego prawo, ew. do 10 dni możesz oddać bez podania przyczyny i muszą oddać co do grosza kasę, a jak nie chcą przyjąć to mówisz że przyślesz urzędnika od UOKiK (urząd ochrony konkurencji i konsumentów) i zobaczysz jak im pomoże

oczywiście jeśli kupiłeś to przez internet

[sebastian]

Tak to jest z tym kupowaniem ciuchów albo butów w internecie... Ja jak czegoś nie przymierzę, czy pasuje, to nie kupię. A kupować w ciemno, a później oddawać i jeszcze stratnym być na przesyłce z powrotem... nonsens. Ale każdy lubi to co ma

[Ferbus]

Zamawiałem sobie te buty na allegro...
I teraz tak...:
1. Koszt przesyłki w moją str.
2. Koszt wysyłki butów na wymianę.
3. Koszt wysyłki wymienionych butów do mnie...
Prawie 50zł wychodzi kurierem...

Wiem że głupia akcja, ale kontaktowałem się ze sklepem w którym zamawiałem buty i powiedzieli mi że na obecną chwilę mają rozmiar dla mnie, ale niestety nie mogą go zarezerwować... Więc gdyby okazało się że nie mają akurat na magazynie, to zwrócili by kasę tylko za buty a przesyłki w dwie str. psu w d**ę...

[sebastian]

Bo tak jest właśnie, że numer numerowi nie równy. Kolega, który często kupuje w necie buty, mówi, że jeśli jest rozmiar i długość wkładki podanej, to nie ma bata - pasować musi. Ale co z tego, jeśli ktoś ma grubszą, albo chudszą nogę, albo jakieś tam jeszcze inne przypadki, że pomimo tego, iż rozmiar się zgadza, będzie i tak uciskać, albo zlatywać z nogi? Dlatego jak nie przymierzę sam osobiście, to nie kupię. I dlatego jesteś tyle teraz stratny na przesyłce, no bo kto ma za nią zapłacić - sprzedawca? Jasne, że nie, a nie dość, że tracisz na przesyłce, to jeszcze czas - czekanie na nie i z powrotem... Masakra... Podziwiam tych, co kupują tego typu rzeczy na odległość bez przymiarki...

[Brutal]

A ja pozdrawiam ludzi który są zarozumiali co w tym złego ze ktoś kupuje w internecie po pierwsze taniej i bym coś jeszcze znalazł. Wiec czemu lepiej się nie spotkać osobiście z ludźmi z forum tylko nawijać przez internet. Moim zdaniem lepiej być stratnym 50zl niż 270zl

[Ferbus]

NIEAKTUALNE można wywalić.