[SnQ_]

Witam,

Wiem, ze na forum bylo juz o tym kilka razy pisane i chyba wiem o co chodzi, jednak chcialbym miec 100% pewnosc przed wymienianiem i wykladaniem kasy.

Sytuacja wyglada tak, ze kilka dni temu, jak nasza kochana woda wylala i zamknieto kilka mostow, wracajac sobie z pracy krajaowa 4 w Zbyltowskiej Gorze natknalem sie na klkukilometrowy korek.. byl on spory wiec auytko sie bardzo nagrzalo.. nie wiem ile tam dokladnie bylo, ale napewno nigdy nie mialem jescze takiej temperatury.. wiem tylko ze mijalem auta marki fiat, dokladnie seicento i one juz niedawaly rady i 3 z nich byly pchane.. no i jak sie juz autko nagrzalo to cozywsicie wentylatorek sie zalaczyl, troszke pospadalo, potem znow uroslo ale w koncu z korku odbilem na boczna droge, ktora poprowadzila mnie do domu.. i ku mojemu zdziwieniu po wyjechaniu temperatura dosc szybko spadla.. dojechalem do domu, otwieram maske i chialem sobie skontrolowac plyn chlodniczy.. i tak sobie powoli odkrecam i nagle mi wysadzilo korek i wyalal sie ta ciecz.. no to sobie pomyslalem, ze nie dobrze i bedzie trzeba wkoncu wymienic plyn.. i tak sobie jezdzilem od kilku dni do p[racy a autko bardzo szybko sie nagrzewalo.. a najgorsze bylo to, ze na termometrze pokazuje conajwyzej jakies 72 stopnie i ani trosze wiecej, a silnuik sie grzeje niemilosiernie.. dzidiaj bylo juz najgorzej.. po przejechaniu jakichs 5km zatrzymnalme sie na stacji paliw w celu skontrolowania plynu a tam bardzo malo.. wiec wlalem cale 1,5l wody przegotowanej a na zbiorniczku bylo okolo 1 cm ponad "MAX", niestety po przejechaniu kolejnych 4 km, zatrzymalem sie na zajezdi autobusopwej i znowku sprawdzilem plyn.. na pojemnicxzku bylo juz ze 3 cm ponizej "minimum" wiec musialem zostawic autko i dymacv autobusem dalej.. jak wracalem to kupilem sobie w sumie plyn do chlodnic prestone(czy jakos tak - taki w zoltym plastiku) i mam zamiar go jutro zalac, ale czytjac Wasze posty doszedlem do wnisku, ze to cos z termostatem moze byc walniete, ze pokazuje tylko 72 stopnie, bo ten fakt mnie najbardziej irytuje..

co o tym sadzicie Panowie?

[cinek82]

Najpierw sprawdź czy jest szczelny układ jak Ci tak ucieka płyn. Bo szkoda zalać drogim Prestone'm jak by miało znowu gdzieś uciec..... Może też być walnięta uszczelka pod głowicą.....

[SnQ_]

prosze, uszczelka mnie nie strasz nawet rozmawialem wlasnie ze znajomym, kotry napisal mi, ze wlasnie to lekko ponad 70stopni na wskazniku jest nie tak.. i jakby uszczelka poszla to by dymil na bialo, albo na korku od wlewu oleju moglby byc jakis plyn, a jest tylko olej.. i ze czesto wywalenie uszczelki glowicy jest zaniedbanie termostatu.. ze ludize poporstu niezauwazaja, ze jest cos nie tak i heja banana.. mam nadizjej, ze to ten termostat, bo duzo taniej wyjdzie.. a co do prestonam to 5l 40zl.. gdzie jakis smieszny botygo rozowy 37zl.. na stacji "Bliska"

i jescze co do uszczelki to mam zamiar sie jutro wlasnie wybrac do takich Panow mechanikerow co za 20zl robia test na glowice, ktory daje 100% pewnosci.. tylko, zebym do nich dojechal..

[miki9a]

kolega w Audi miał podobne objawy i była to wina termostatu tylko ze u niego temperatura była właśnie za wysoka na wskaźniku

[cinek82]

Nie chcę Cię straszyć tylko trochę dziwne objawy na sam termostat, sama obniżona temp to by było możliwe..... ale takie ginięcie płynu i takie porządne buchnięcie przez zbiorniczek Jedź do tych kolesi niech sprawdzą wtedy będziemy myśleć

[zeniTh]

ostatni przez te ciepłe dni miałem podobnie, ale dolałem płynu i jest ok, przynajmniej tak myśle, bo jak stoję w korku to temp. sięga 92-3 stopnie i nie wiem czy to dobrze czy źle

[SnQ_]

mam nadzieje, ze 12,5 km w jedna strone do szpecow nie bedzie zabojcze.. plyn mogl buchnac bo byl taki goracy.. a giniecie plynu no to fakt bardzo dziwne..

[SnQ_]

napewno nie jest to uszczelka wogole dzis u szoecow sie okazlo ze nie jest zle.. rno ruszajac do nich pomyslalem sobie, ze uzupelnie to co mi brakuje plynem petrygo, ktory wczoraj kupilem.. no i tak sobie zorbilem i pojechalem na to kochane badanie.. i wsyzko bylo tak jak wczesniej.. tez dochodzil tylko do lekko ponad 70 stopni.. tak wiec bylem juz na miejscu, chwilke poczekalem i pan mi kaze silnik zalaczyc i macha w gore.. potem odkrecil korek od zbiorniczka wyrownujacego(tak sie to chyba nazywa) wlozyl jakies narzedzie do srodka.. byla to jakas rurka i na koncu sie rozdwajala i koncowki wchodzily do dwoch pojemnikow z niebieskimi plynami.. powiedzial ze jak przez 30s zaden z nich sie nie przebarwi, to mozemy pic.. coprawda bylo to najdluzsze 30s w moim zyciu chyba, jednak oplacalo sie czekac opowiedzialem mu wiec o objawach i on powiedzial, zebym nie gasil silnika.. pochodzil sobie chwilke i ku mojemu zdziwieniu nagle uslyszalem, ze wiatrak na chlodnicy pracuje.. wiec sobie pomyslalem, ze czujnik temp. i termostat sa sprawne.. no i kolo stwierdzil, ze tak juz przez te upaly musi byc i zebym sie nie przejmowal tylko jezdzil.. zauwazyl tez petrygo na tylnym siedzeniu i powiedzial zebym tego nie lal, tylko jakies g11 albo g12 z atestem vw.. to sobie pomyslalem, ze pewnie mnie chce na kase wykosic, zebym u nich kupil.. ale to chyba jednak nie bo jak mu powiedzialem, zeby mi go dal to odrzekl, ze rteraz jescze nie, tylko przed zima jak bede zmienial plyn.. a teraz zebym jezdzil na tym co mam..

i mam jescze takie pytanie.. bo ta rura co wchodzi do chlodnicy z plynem parzy juz po 10 km.. a ta nizej, co wychodzi dalej w obieg juz mniej, ale takze goraca.. zauwazylem to dopiero przed chwilka.. czy tak ma byc?

[cinek82]

No to całe szczęście, że to nie uszczelka
A z tymi rurami to ja też tak mam, że górna moment jest gorąca a dolna trochę później I jeżdżę

[Paweł J.]

[SnQ_]

Wycieku zadnego nie stwierdzilem.. auto stalo przez 12 godznin na czysciutkiej swiezo polozonej kostce.. po odjechaniu nie stwierdzilem zadnej plamy.. pod macha wilgoci od plynu chlodniczego tez nie widzialem.. w sumie twoja teoria z zapowietrzeniem wydaje mi sie teraz bardzo mozliwa.. jednak przez te incydenty bede mial teraz za kazdym razem stracha jak silnik sie bedzie nagrzewal lekko ponad przecietna..

[cinek82]

Te strachy szybko przejdą jak z dwa razy sprawdzisz stan płynu i wszystko będzie w porządku Ja tez panikowałem jak wymieniłem czujnik temp. Stary mi zawsze pokazywał podczas jazdy 70st z hakiem a w korkach nie dochodził do 90 st. Jak założyłem nowy to w korkach podchodzi pod stówkę ale jej nie przekracza. Na początku też się bałem cały czas, że się furka gotuje. Teraz już mi to zwisa.

[SnQ_]

dzis mnie w sumie wzielo nad tym czujnikiem co piszesz.. bo dziwne jest dla mnie, ze szybko dochodzi do tej 70st, potem podczas jazdy idzie powoli albo nie idzie, a jak sie go zostawi na postoju przy wlaczonym silniku to idzie w gore dopiero bardziej.. no ale to pewnie chodzi o to, ze podczas jazdy powietrze "uderza: i chlodzi.. a na postoju to juz nie ma jak..

[cinek82]

Tak jak piszesz Z tym, że nie powinno Ci pokazywać 70st tylko co najmniej 80st z hakiem podczas jazdy a na postoju ciut powyżej 90st i powinien się wentylator włączać. Jeżeli jest inaczej to albo termostat jak przypuszczasz albo czujnik temp. Mi pomogła dopiero wymiana tych dwóch rzeczy. Poszukaj na forum, temat wielokrotnie wałkowany

[Paweł J.]

[aro1120]

moj w czasie jazdy trzyma 90 a w korku nie wychyla sie ponad 93 , jak mi sie wentylator zatrł w korku to temp. skoczyła na 109 stopni ale około 200m powolnej jazdy spowodowało spadek temp. do 90

[cinek82]

No to idealnie

[SnQ_]

a mnie dzis zdziwlo, ze jadac spokojnie mialem powiedzmy te 75st, a jak sobie na trojeczce chwileczke pod 100 cisnalem tam na ponad 4tys obrotow to mu temperatura zleciala lekko w dol do okolo 71st.. noi badz tu czlowieku zdrowy..

[Paweł J.]

Więc raczej czujnik....przy otwartym termostacie powinieneś bardziej płyn zagrzać przy takich obrotach a nie schłodzić.

Poza tym pisałeś wyżej że górny wąż parzy po szybkim czasie a to dobra oznaka o termostat odpada.