Silnik: 1.8 ADZ +GAZ Pomógł: 1 raz Wiek: 38 Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 414 Skąd: z centrum :P
Wysłany: 2010-08-22, 11:15 odpala i gaśnie
nietypowy problem vento zawiodło.... pojechałem we wtorek naśrode kupić ramke wkoło licznika do golfa II postawiłem vento przed brama wjazdowa zgasiłem no i chyba sie przestraszył że chce nim wjechac do środka i go zostawić i zapalał po czym po sekundzie gasł, zero reakcji na gaz , na benzynie i na gazie takie same objawy :/ zadzwoniłem po kumpla przyjechał wzielismy vento na linke i zaciagnal mnie pod garaż, tam spróbowałem zapalić i zapaliło śmiga do dzisiaj jak gdyby nigdy nic, poszukałem troche i naczytałem sie że to może byc stacyjka, imobilaizer ktorego nie posiadam, albo jakis przekaźnik ale jaki moze wiecie??
a jestes pewny ze nie masz immo ? ja tez nie wiedzialem dopuki nie zmienialem kluczyka na scyzoryk.. i wlasnie takie objawy daje.. odpala i od razu gasnie, bez reakcji na gaz.. ktory masz rok swojego venta?
Silnik: 1.8 ADZ +GAZ Pomógł: 1 raz Wiek: 38 Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 414 Skąd: z centrum :P
Wysłany: 2010-08-22, 13:37
cewka..... no ale skoro jest iskra to jak cewka próba odpalenia ze sciagnietym głównym przewodem WN idacym od cewki do kopułki pokazała że iskra jest cały czas, no chyba ze moze byc tak że iskra jest i po sekundzie lub dwóch ginie, musiałbym poprostu miec druga cewke cały czas przy sobie i czekac az znow tak sie stanie
ale kluczyk zamieniles na ori czy dorabiales sam ? wez zwykly kluczyk, podwaz go cieniutkim srubokretem i otworz - powinno pojsc gladko, pozniej mozna go bez problemu zlozyc i zobacz czy w srodku nie ma takiego malutkiego plastikowego szescianu. Wydaje mi sie ze w 95 juz we wszystkich modelach montowano immo.
Silnik: 1.8 ADZ +GAZ Pomógł: 1 raz Wiek: 38 Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 414 Skąd: z centrum :P
Wysłany: 2010-08-22, 16:05
kluczyk ktory był w dniu zakupu w stacyjce mozna tak rozłożyć jak piszesz i w środku nic nie ma a jedyne co było to bateria i zaróweczka zeby mozna sobie było poświecic przy otwieraniu w nocy, drugi kluczyk ktory mam (dostałem nie dorabiałem) jest z logiem vw ale tego juz sie nie da rozebrac ani nic, z reszta pisze przeciez ze od jakiegos czasu zamieniłem kluczyki a autko jezdziło normalnie do wtorku
Silnik: 1.8 ADZ +GAZ Pomógł: 1 raz Wiek: 38 Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 414 Skąd: z centrum :P
Wysłany: 2010-08-29, 14:13
problem nadal pozostał nierozwiazany, tyle ze jestem prawie na 100% pewny ze wine za to ponosi silniczek krokowy albo okablowanie jakie do niego idzie, skad ta pewnosc?? gdy nie chce zapalic wystarczy ze ja ruszam kostka idaca do tego silniczka a druga osoba kreci i samochód odpala bez problemu i tak jest spokoj na kolejne 100 odpalen i potem znow go strzela i nie chce zapalic :/
a ja znowu mam taki problem z gasnieciem ze jade sobie droga i potarafi mi zgasnac jade a tu jest BUUUUuuuuuuu i gasnie. Zatrzymam sie odpalam z kluczyka i dalej jade i takie gasniecie mam czesto. Albo np do skrzyzowania toczy sie wolno widze jest jest pusto zeby przejechac bieg 2 puszczam sprzeglo a ten BUUuuu i zgasnie. I to jest bardzo denerwujacy i niebezpieczy problem.
Wiecie moze czego to jest przyczyna??
a ja znowu mam taki problem z gasnieciem ze jade sobie droga i potarafi mi zgasnac jade a tu jest BUUUUuuuuuuu i gasnie.
Mialem cos takiego ale tylko na gazie wymienilem elektrozawor ten z filterkiem pod maska i problem zginal . mechanik powiedzial ze sie zacinal i gazura nie dochodzila
No ja wlasnie mam tak na gazie. Tez myslalem ze to moze wina zapchana filterka i bylem u gazownika i faktycznie filterek byl strasznie brudy i taki zapieczony ze nie mogl go wyciagnac tylko wychodzil w kawalkach. Zalozyl nowy filterek ale problem jest nadal
A czy to moze byc wina przyspieszonego zaplonu? bo wydaje mi sie ze jest troche przyspieszony
a ja znowu mam taki problem z gasnieciem ze jade sobie droga i potarafi mi zgasnac jade a tu jest BUUUUuuuuuuu i gasnie. Zatrzymam sie odpalam z kluczyka i dalej jade i takie gasniecie mam czesto.
Miałem coś w tym stylu ale u mnie elektryk stwierdził że trzeba polutować zimne luty od imobilaizera gdzieś i już ponad rok jest ok
ja jutro sie wybiore do jakiegos majsterka z tym problemem bo to wystepuje ale nie zawsze.
Bo juz u jednego bylem ale bylo wszystko ok. A gdy mu o tym mowilem ze mam takie problemy to nawet maski nie otwieral tylko powiedzial przyjedz jak bedzie znowu tak robil.
A gdy mu o tym mowilem ze mam takie problemy to nawet maski nie otwieral tylko powiedzial przyjedz jak bedzie znowu tak robil.
Standardowa śpiewka majstrów, co nie mają zielonego pojęcia o gazie i w ogóle... Też to przechodziłem. Tułałem się niczym bezdomny od jednego do drugiego. Miałem dość i pozbyłem się. Na szczęście.
Hmm czyli co pozbyles sie Ventylka.
Ja tez nad tym juz myslalem aby go opchnac ale kurcze szkoda mi go bo go lubie mam jakis sentyment. A myslalem juz nad jakims Opelkiem Vectra bo sa nawet nie droge albo Golfik 3 albo moze 4 ale na dobra 4 szkoda mi wydac moich oszczednosci a jakiejs padaki 4 to ja nie chcem.
No ale to nie ten dzial aby pisac o autach.
A o dobrego szpeca to u mnie trudno bo raz temu sie uda cos zrobic a raz tamtemu
Ostatnio zmieniony przez Krzysiek9042 2011-03-15, 20:43, w całości zmieniany 1 raz
ja mam podobny problem najczesciej jak jest zimny, odpalam standartowo na benzynie i jak nie dodam gazu to zgasnie, tak jakby sie krztusił. startuje zawsze na benzynie. Lekko mnie to denerwuje ale w najblizszym czasie mam zamiar sie tym zajac.
_________________ FIAT CC -> OPEL VECTRA A ->VW VENTO -> VW GOLF MK2
Tak, bo chyba wydawałem więcej pieniędzy na te tułaczki od gazownika do gazownika, na wymianę niepotrzebnych części i innych pierdół, lecz problem jak był, tak zostawał. Po prostu same problemy, a nie tylko ja je miałem, lecz prawie wszyscy je mają, co zresztą widać Jeden na milion przypadków, że ktoś nie narzeka na gaz. Ale masz rację:
ja tez po dopalanieu na benyznie jak nie bede trzymal nogi na gazie to by zgasl.
Ja ze swoim mam same problemy problem za problemem. A czy to moze byc wina zlego ustawionego zaplonu?? bo wydaje mi sie byc przyspieszony bo nieraz jak juz zgasze samochod on sam z siebie jeszcze przewinie.
I gasnie mi dziad jeden podczas jazdy spada z obrotow bedac na biegu do takie momentu az zgasnie.
A na wiose same wydatki na niego ;/
a zapytam sie jeszcze czy pasek od rozrzadu ma byc napiety czy taki luzawy?? bo ja mam taki troche luzny.
Sprawdzalem teraz u siebie przewody i nic nie iskrzy nie widac przeblysku.
hmm chyba ze by je troche zwilzyc woda jakims zraszaczem??
tak sie wlasnie zastanawiam czy wlasnie moze zaplon gdzies sie nie przestawil, i czy to moze nie ma jakiegos wplywu. jak kupilem auto to ladnie bez problemu mi palilo na dotyk ze tak powiem ale nieszczescie ze w zimie skonczyl mi sie akumulator i bylo z 5 sytuacji odpalania na popych i czasami niezle nim szarpalo nim odpalil i juz zakupilem nowy pasek i mam zamiar go w tym tyg wymienic
_________________ FIAT CC -> OPEL VECTRA A ->VW VENTO -> VW GOLF MK2
Nawet sumując PB i LPG wychodzi 156stron/6183 tematów czyli tylko ok 1/3 problemów dotyczących silników, opisywanych na forum golfa, wiec aż tak blado LPG nie wygląda
Poza tym nawet np na forum golfa skończyły się juz debaty czy gaz niszczy czy nie niszczy silnika, teraz ludzie debatują czy w ogóle używać benzyny do rozpałki. Są przypadki gdzie ludzie po 10 lat palą na gazie i motorki śmigają, robiąc przy tym setki tysięcy km, więc nie wiem czego trzeba jeszcze.
Taki mój przykład z ostatnich dni.....cykl mieszany na ciepłym silniku....na 12 litrach gazu zrobiłem ok 150km, czyli wychodzi 8 z grosikiem po 2.50zł, więc jakieś 22zł za 100km czyli jak dla mnie nie głupia alternatywa przy dzisiejszych cenach paliw. I niema co do niej ludzi zniechęcać, gdyż nikt jeszcze nie wymyślił silnika, który byłby bezobsługowy i bezproblemowy. Poza tym do gazu nie trzeba nic szczególnego...wymiana kabli, palca, kopułki, świec co 70 tys km czyli tyle co o zgrozo przewiduje producent + regeneracja/wymiana reduktora co kilka lat za max 300zł. i filterek gazu za max 5zł co 15 tys km do tego dobry gaziarz po regeneracji reduktora czyli co kilka lat, ot i cała filozofia.
Panowie, a to że macie takie problemy to nie wina gazu, tylko fachowców, którzy to obsługują, co jest niestety bolączką w PL, często przy instalacjach mieszalnikowych są odstawiane takie fuszerki, ale wszystko da się zrobić i zestroić
ja bylem dzis u gazownika to dopiero za miesiac kazal sie odezwac albo dzwonic bo tylr ma roboty i mowil ze parownik do wymiany 300zl I mowil ze moj stary jest zle zamontowany bo jest bokiem a parowniki powinny byc na prosto bo przy hamowniu membrany sie rozchodza.
Mialem jechac jeszcze do innego majstra z zaplonem ale wylecialo mi z glowy A ja tez pare razy palilem go z biegu na popych jaki np. zgasl w tarkcie jazdy a lecial sobie np. z goreczi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum