a kierowca musi jechać i nie ma wyboru,takie jest życie kierowcy tira.
Nie zgadzam sie z tym co napisales. Sam jestem kierowca tira i ja np z takim ogumieniem bym nie wyjechal wogoole z bazy. jesli pracodawca straszylby mnie zwolnieniem to bym wyjechal i odrazu bym zadz do ITD bo w takiej sytuacji moim zdaniem jest poprostu zero tolerancji
Silnik: 1,9 tdi Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Sie 2007 Posty: 341 Skąd: Lublin
Wysłany: 2010-02-04, 19:49
Ja napisze tak: śmigam ciężarówką, mam odcięcie przy 90km/h więcej nie pojadę, jeżeli rozmawiamy o sprawnych ciężarówkach to z 90 do zera da sie wyhamować dość sprawnie, ale jeżeli wyprzedza mnie samochód osobowy i wskakuje mi przed maske to sory ale ja nie mam gdzie uciekać na wąskiej drodze, wyprzedzanie na czołówke bo ja jestem wolniejszy to osobowym przycisnie i mnie weźmie, no ale jak często bywa kierowcy osobówek co mają 1 litr pod maską nie dają rady i ja musze hamować albo chować sie na margines bo leci drugi duży z nad przeciwka ;/ jest bul jak nie ma pobocza ;/
Prawde mówiąc osoby które nawet nie siedziały za kierownicą takiego kolosa nigdy nie pojmą jak ciężko jest opanować taki samochód w razie zagrożenia na drodze, pare razy mi sie zdarzyło że musiałem uciekać na pobocze albo na lewy pas i prosze uwierzcie że to nie jest takie hop siup jak osobówką. Uciekasz przodem ufff ale o kurcze jeszcze masz pare lub pare naście ton na zadku a nie koło zapasowe w bagażniku.
A dodam jeszcze że przyzwyczaiłem sie do tych 90km/h i nawet osobówka zaczynam tak jeździć
Ja napisze tak: śmigam ciężarówką, mam odcięcie przy 90km/h więcej nie pojadę,
dobra, dobra Wiem o patencie z magnesikiem przy skrzyni. Jest ryzyko jest zabawa jak z duzej skrzyni przerzuci na mala
Niektorzy nie zdaja sobie sprawy z tego, ze taki tir nie zatrzyma sie w miejscu jak mu sie wjedze bezposrednio pod maske. I co z tego, ze osobowka wyhamuje jak z jej tylka ciezarowka zrobi nalesnik albo strefa zgniotu skonczy sie na silniku...
Kierowcy tirow to tez ludzie. I kazdym pojazdem moze jechac jakis debil, wiec nie ma co narzekac. Trzeba uwazac na kazdego.
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++
Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Silnik: z pralki Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 04 Wrz 2007 Posty: 421 Skąd: katowice / brzeszcze
Wysłany: 2010-02-04, 21:31
bradley napisał/a:
Cybul napisał/a:
Ja napisze tak: śmigam ciężarówką, mam odcięcie przy 90km/h więcej nie pojadę,
dobra, dobra Wiem o patencie z magnesikiem przy skrzyni.
albo o bezpieczniku . Ale pozostaje jeszcze tacho i zieloni
Sam goniłem na solówce max długi dafik. I zgodze sie ze wszystkim co koledzy napisali. Najbardziej podobała mi sie wypowiedz Cybula. Bo taka jest prawda nuby w osobówkach co nazywają sie kierowcami nic nie wiedzą o tym jak się prowadzi duże auto. A taki jeden z drugim wyjedzie Ci przed auto, a Ty teraz zachodź w głowe jak wychamować by pajaca nie zabić. A taki onfel jeszcze Ci gestykuluje bo mu za blisko dupy podjechałeś. Tirowcą należy sie duzy szacun. Bo to są naprawde bdb kierowcy. A to, że się zdarzy wypadek to wina tylko pracodawcy. Bo czasami wymagają od nas pokonania trasy w takim czasie, że nawet osobówką mozna mieć problemy. I dodam tylko od siebie, że w ciągu dnia gdybym naprawde miał jechać zgodnie z przepisami i jak jade te 80-90km/h to pozabijal bym conajmniej kilku dupków (dziennie) co wyjadą Ci z bocznej i zamiast przycisnąć to wleką się jak dziadek na rowerku, albo Cię wyprzedzi jeden z drugim i nagle zajedzie Ci droge bo on skręca. Do takich ludzi powinno się z kabiny strzelać
_________________ Tuning zabawą, moc podstawą. Budowa SWAP'ów VW i FIAT
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 41 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2010-02-28, 00:15
Dzisiaj zginął mój kolega. Miał Ventkę 2.0. Chyba chciał wyprzedzać i wyjechał na czołówkę busowi. Jechał odebrać mamę ze szpitala, miał na pokładzie małą córkę w foteliku. On zginął na miejscu, jego mamie się nic nie stało a córkę helikopterem zabrali do szpitala ze zmasakrowaną twarzą...... Wyleciała z fotelika czy razem z nim (tak jakoś opowiadał mi kolego z OSP które pojechało do tego wypadku). Także masakra..... Na pewno nie jechał powoli.
Takie zachowania są nie do wytłumaczenia. Masz własne małe dziecko na pokładzie jeszcze matka i takie manewry.....
Silnik: 1,8 Pomógł: 61 razy Wiek: 42 Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 3720 Skąd: LZA
Wysłany: 2010-02-28, 00:23
Kurde cinek82, smutna wiadomosc szkoda chłopaka ,jak piszesz takie zachowanie nie ma tłumaczenia ale nikt tez nie zasługuje na taki los.
Miejmy nadzieje ze dziecku nic nie będzie.
_________________ Noga z gazu!
Lepiej stracić minutę życia ,niż życie w minutę!
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 41 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2010-02-28, 00:37
No oby tej małej nic złego się nie stało. Ogólnie Daniel miał dwójkę dzieci. Mniej więcej pół roku temu urodził mu się syn a ta córka gdzieś 5 lat ma. Chłop tyrał jak wół. Pracował w ubojni drobiu po kilkanaście godzin dziennie i oprócz tego obrabiał jeszcze gospodarstwo.... Masakra. Nie chciałbym być na miejscu jego rodziny.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum