Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-05-16, 12:16
Kiedyś prawie kupiłem na Allegro cały komplet do montażu, ale mnie przelicytował o parę złoty ktoś inny. Może kiedyś kupię i zainstaluje, tylko trzeba zainwestować w taki z wyświetlaczem odległości, bo ten najtańszy wydający tylko dźwięk jest mniej przydatny.
Ogólnie bardzo fajna sprawa i przdatna szczególnie przy parkowaniu na zatłoczonych ulicach miast...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-05-16, 22:14
Mam ciemne szyby od niedawna i nie jest aż tak źle z cofaniem, chociaż próbując się wcisnąc w jedyne wolne miejsce na ulicy itp jest bardzo ciężko, a tak mógłbym się wciskać na centymetry...
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2006-05-16, 23:48
Kiedyś myślałem że to tylko taki bajer dla niemających co z kasą robić. Przecież wszystko widać przez tylną szybe i lusterka a jak trzeba to drzwi sobie można otworzyć, wychylić się i też wszystko widać. Od pewnego czasu ojciec zaczął na ten temat gadać że chciałby coś takiego, a ja mu na to że po co itd., ale powoli przekonuje się do tego. Szczególnie że nie mam jeszcze dobrze wyczutego Ventyla bo ciężko mi się przestawić bo cały czas jeździłem albo AX'em albo Kangurem a w obu jak szyba to koniec auta a Ventka ma jeszcze kufer do którego dopiero się przyzwyczajam
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 66 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-05-18, 09:36
admin napisał/a:
....chociaż próbując się wcisnąc w jedyne wolne miejsce na ulicy itp jest bardzo ciężko, a tak mógłbym się wciskać na centymetry...
Hak jest dobrym czujnikiem cofania, jak się zatrzymujesz nie naciskając hamulca to znaczy że trzeba wrzucić "jedynkę" i gazu
A tak serio to jestem zmuszony założyć takowe, moja kobieta chce w końcu zacząć prowadzić samochód. Czujniki są tańsze od blacharza. Poza tym na moim osiedlu jest coraz ciężej znaleść miejsce dla Vento, jak jeździłem Tico nie miałem takich problemów.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-05-18, 10:30
No właśnie, ja co prawda od początku mam Ventkę, ale nadal czasami mam problemy ze zmieszczeniem się na parkingach ulicznych itp. A tak z takim czujniczkiem można zaparkować 10 cm od innego auta, gorzej jak to drugie auto zawadzi o nas wyjeżdżając...
Silnik: ABA Pomógł: 21 razy Wiek: 46 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 505 Skąd: Nowogard
Wysłany: 2006-05-18, 11:27
admin napisał/a:
gorzej jak to drugie auto zawadzi o nas wyjeżdżając...
To że zawadzi to jeszcze pół biedy ale jak zawadzi i odjedzie z miejsca kolizji to dopiero mamy gotowy kłopot :| Jeszcze AC ratuje ale nie wszyscy wykupują ten rodzaj ubezpieczenia .
Stanowczo jestem za Czujnikiem cofania i w niedługim czasie sobie założe z tym ze jak Spyro mówi , trzeba troszke zainwestować w lepszy model urządzenia wtedy będzie ok
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2006-05-18, 14:51
admin napisał/a:
gorzej jak to drugie auto zawadzi o nas wyjeżdżając...
albo jak co lepsze... wjezdzajac juz raz tak mialem. na szczescie siedzialem w aucie. obok mnie wolne miejsce na parkingu, gosciu kaszlem skreca...-i nagle mnie przechylilo na prawa strane! ale wylecialem z Ventki chyba szybciej niz wiatr... patrze-lekko porysany lakier i pozostalosci zoltej forby po malcu (nie wiem czym byl malowany-chyba walkiem...) i wychodzi ciec i z usmieszkiem: sttaaalo sieee cos?
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2006-05-18, 19:34
marmarmarek napisał/a:
wychodzi ciec i z usmieszkiem: sttaaalo sieee cos?
Niektórzy to tak mają że mało ich interesują takie sprawy.
Mechanik do którego kiedyś jeździliśmy kupił sobie kiedyś Dodge'a. Jaki model to nie pamiętam ale typu van - takie wielkie bydle - wszyscy do okoła stwierdzili że to czołg. Raz cofał u siebie na parkingu i przyp... w naszego (w sumie też nie takiego małego) Kangura. Nasz zderzak cały popękał więc do wymiany a gość wychodzi ze swojego czołgu, ogląda straty i z zadowoleniem mówi: a moj nawet nie porysowany
Uprzedzając ewentualne pytania - nie zaglądamy już do tego zakładu ale nie ma to związku z sytuacją opisaną powyżej
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-05-18, 21:56
Ano są ludzie, klamki i zamki
Powiem Wam co mi się kiedyś zdarzyło. Wieczór zimowy, wyszedłem koło 21 z zajęc na uniwerku zmordowany całym dniem spędzonym na uczelni. Idziemy z piękną do autka, żeby wreszcie pojechac do domu, wsiadamy do auta a tu łup, jakiś młodziaszek starym Mercem beczką zawadził mnie o lusterko. Niby nic się nie stałio, ale lusterko w częściach... I wkurw... mnie na maxa proponując bodajże 50 zł i bezczelnie kłócił się ze mną, staneło na tym, że po godzinie kłótni podjechał jego ojciec próbując mi wcisnąc najpierw stówę (już lepiej) apotem stwierdził, że on pracuje w firmie, któa produkuje żywice i on mi to sklei. Ja się już na maxa wkurzyłęm i żuciłęm sobie z sufitu że chcę 400 zł bo ja tylko w serwisie robię auto, co najlepsze kolo wyciągnął w końcu 4 paczki z portfela i mi dał a ja pojechałem na stacje benzynową, kupiłem kropelkę za 2 zł, skleiłem lusterko i miałem w kieszeni 4 stówki (a akurat za parę dni miałem ubezpieczenie auta), ale niestety tylko raz m isię tak fartnęło....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum