Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento
Gaz/Benzyna - ile powinien grzac sie silnik do temp 90stop?
marchewa91 - 2010-10-07, 19:43 Temat postu: ile powinien grzac sie silnik do temp 90stop?Koledzy jak długo grzeje sie wam silnik do 90stopni podczas gdy temperatura zewnetrzna wynosi ok 5-10stopni? pytam poniewaz mam instalacje gazowa ktora przelacza sie na pb na lpg gdy parownik osiagnie 30stopni. parownik z tego co wiem grzeje sie ciecza chlodząca.
w stanie obecnym musze przejechac plus minus 5km (!) zeby silnik zagrzał sie do ok 50-70stopni (okolo przy tej temp silnika wlacza sie gaz). co bedzie gdy temp powietrza obnizy sie poniezej zera...? jest na to jakas rada oprocz obnizenia temp przelaczania lpg?bart_jawelin - 2010-10-07, 20:07 Hmmm jedną z rad może być ostrzejsze dawanie w pedał gazu, ale czy jest to zdrowie dla zimnego silnika to raczej nie marchewa91 - 2010-10-07, 20:26 niezdrowe dla silnika, a przede wszystkim to co by to dało skoro wtedy by jeszcze wiecej pb pochlaniał... zlotykamil - 2010-10-07, 20:54 mam podobna istalacje ale nie wiem na jaka tenperature mam nastawiony czujnik od gazu - przy obecnych temperaturach (od 0-10st) żeby sie przełaczyl potrzebuje ok 15- 20 sek no i musi przekroczyc 1.5tys obrotomierz inaczej nie przełaczy - przy lekkim mrozie jest to ok minuty na wolnych obrotach albo ok 1km trasy - jak sa mrozy konkretne to trzeba juz kawalek przejechac ale nie wiecej jak 5km -
nigdy nie porównywałem tego z temp silnika ale wskazówka jednak musi dygnąć - moim zdaniem troche mussz obnizyc to temp przełącz na lpg bo teraz tak jak piszesz to troszki dupnie - chyba że może masz coś z czójnikami nie haloo?
marchewa91 napisał/a:
a przede wszystkim to co by to dało skoro wtedy by jeszcze wiecej pb pochlaniał...
skoro i tak meczysz silnik tym gazolem to nigdy nie żałoj mu benzyny fakt zimą troche jej jednak idzie - ale to sie wszystko zwraca z nawiązka wierz mi Arturek - 2010-10-07, 21:09 Ma też znaczenie gdzie masz zamontowany mikser. Jeśli jest on za silnikiem, to złapie temperature momentalnie, jak u zlotykamil . Jesli przed silnikiem to może to potrwac dluzej lub krocej, w zaleznosci od temp. otoczenia jak i predkosci.Paweł J. - 2010-10-07, 21:10 5 km to trochę za dużo....u mnie nawet w największe mrozy szybciej przerzuca ( w trybie automatycznym)
Poza tym co by nie było na gazie ustawione ale przez te 5 km ssanie juz dawno powinno się wyłączyć....może masz termostat walnięty
Arturek napisał/a:
Jeśli jest on za silnikiem, to złapie temperature momentalnie
U mnie właśnie tak jest.....w zaciszu...za silnikiem zlotykamil - 2010-10-07, 21:18
Paweł J. napisał/a:
Poza tym co by nie było na gazie ustawione ale przez te 5 km ssanie juz dawno powinno się wyłączyć.
- a jak sie ssanie wylacza to jak to? powinien sie przelaczyc? bo moj kiedys stał dobra godzine na wolnych jak mi sie drzwi poblokowly i sam sie nie przelaczył - dzialal caly czs na benzPaweł J. - 2010-10-07, 21:21
zlotykamil napisał/a:
- a jak sie ssanie wylacza to jak to? powinien sie przelaczyc? bo moj kiedys stał dobra godzine na wolnych jak mi sie drzwi poblokowly i sam sie nie przelaczył - dzialal caly czs na benz
Nie wiem jak u innych ale u mnie (w trybie automatycznym) czyli gdy silnik osiągnie jakąś tam temperature auto przerzuci się na gaz dopiero po przekroczeniu 2 tys obrotów....na wolnych może i wentylator się odpalić a i tak będzie mruczeć na benzynie marchewa91 - 2010-10-08, 06:07 mikser jest z boku silnika, za akumulatorem. sterownik jest tak zaprogramowany ze aby przelaczyc na lpg mikser musi miec 30 stopni a obroty musza przekroczyc 2 tys. tak jest najzdrowiej dla silnika ale niezdrowo dla kieszeni bo obecnie do pracy mam 10km i rano prawie polowe drogi jade na benzynie. termostat chyba ok bo trzyma 90 stopni wzorowoPaweł J. - 2010-10-08, 08:00 Przerzucaj ręcznie, ja tak robię. Oczywiście czekam aż sobie pomruczy minutę-dwie (jak jest zimniej to dłużej) na benzynie i w tedy na gaz.marchewa91 - 2010-10-08, 08:33 nie mam takiej możliwości. Mogę jedynie przełączyc z gazu na benzynę ale nie odwrotniePaweł J. - 2010-10-08, 09:16 Przed chwilą sprawdzałem jak jest u mnie. 1500m i wskazówka od temperatury wędruje ku górze, 2500m i jest dobre 70 stopni....dobre 3 km i wskazówka stoi na baczność. Jechałem na drugim i trzecim biegu, obroty 1500-2200, v-max 50km/h. Z tym że auto nie stoi pod chmurką.marchewa91 - 2010-10-08, 13:31 czyli wychodzi na to ze podobnie się silnik grzeje jak u mnie. Czyli jedyne co można zrobić to przestawic na sterwniku minimalna temperaturę przełączania na gaz?Paweł J. - 2010-10-08, 15:30 Tzn...nie wiem co mam o tym myślec bo jak dla mnie 5km aby osiągnąć 50-70 stopni to trochę dużo....w zimie w większe mrozy-zgoda, chodź i tak z tego co pamiętam po 5 km, po nocy pod chmurką powinno być chyba szybciej
marchewa91 napisał/a:
Czyli jedyne co można zrobić to przestawic na sterwniku minimalna temperaturę przełączania na gaz?
Podjechałbym do gaziarza i zapytał o opinię.
marchewa91 napisał/a:
Mogę jedynie przełączyc z gazu na benzynę ale nie odwrotnie
Sekwencja chyba nie marchewa91 - 2010-10-08, 18:33 nie sekwencja, sterownik bingo-m. jest jeden guzik ktorym mozna tylko wylaczyc lpg.
gdybym jechal na trzecim bigu tak jak Ty to podejrzewam ze po 3km tez by sie juz ladnie zagrzal. ja rane jade sobie czworka 60-70km/h to musze przejechac 4-5km. wiec wychodzi na jedno. tylko glownym problemem jest to ze gaz pozno sie przelacza. z tego co czytalem to roznie maja ludzie ustawione te sterowniki. nie chcialbym jednak obnizac progu lecz zrobic cos co pomogloby szybciej łapac temperature mokserowizlotykamil - 2010-10-08, 20:16 zaraz zaraz - mixer to mieszalnik a reduktor to tgz parownik
temperatury to jest raczej na reduktorze a reduktor czy on jest za silnikiem czy przed silnikiem to raczej az takiego wielkiego znaczenia nie ma bo przeciez plyn chlodzacy tem przeplywa wiec czy przewod ma 50cm czy 100cm to różnica temperatur to sekunda moze dwie trwa dłużej
tylko nie wiem skad centralka bierze temperature, chyba poprostu z silnika? mi sie wydaje ze poprostu potrzebna wizyta u dobrego gazownika i chwila roboty piotrekb90 - 2010-10-08, 20:25 Ja mam temp przełączania na gaz ustawioną na 25 stopni i w tamtą zimę jak były te mrozy po 15-20 stopni na minusie to po 2-3 km przełączał na gaz. Jak było bliżej zera tak jak np. w ostatnie noce to po 1-1,5 km. Ale obecnie mam walnięty termostat i temp ledwo do 70 dochodzi a co za tym idzie ogrzewanie słabe i dłużej muszę jechać żeby na gaz przełączyć ale po weekendzie usterka będzie usunięta i wtedy sprawdzę jak to jest i dam znać. Mam jeszcze jedną ustrerkę...a mianowicie na liczniku wskazówka dojdzie tylko do 70 stopni i ani rusz dalej a na vag-u jest 90 więc pewnie coś z tym zegarem jest nie tak...ale odkąd kupiłem ventylka to tak było...archeolog - 2010-10-13, 13:06 Jak się spieszę to mam ciepło w aucie po ok 1 KM a co do gazu to nie używam beny w ogóle , na razie jest ok ale planuje jakieś podgrzewaniepiotrekb90 - 2010-10-15, 05:26 Palisz na gazie i od razu but?? Czy palisz na benzynie i od razu przełączasz na gaz??Mati_89 - 2010-10-15, 07:25 Pali na gazie i but archeolog - 2010-10-15, 12:59 But to za dużo powiedziane ... A instalacje beny mam odłączoną gaz jest równie przyjemny dla silnika co bena , trzeba uważać na temp reduktoraPaweł J. - 2010-10-15, 14:18 Przez pierwszą sekundę może dwie po uruchomieniu silnika nie ma należytego smarowania, a wiadomo gaz jest suchy, a bena nie co tłuściejsza i zawsze jakiś tam lepszy "poslizg" jest.
co do grzania to sa rózne opinie...osobiście trochę zagrzeję motor na benie...wystarczy nawet minuta przy dzisiejszych temperaturach i głowica jest juz letnia a co za tym idzie płyn i reduktor także...a wiadomo zimny parownik nie przetworzy idealnie gazu i tylko się silnik meczy tzn głowice i gniazda zaworowe, złymi proporcjami paliwa. Takie moje zdanie. Czasami odpalanie na benie i chociaż minimalne zagrzanie motoru jest fajną sprawą-szczególnie w zimie. Po co potem płacić za regenerację głowicy.
co do ciśnięcia na zimnym to także nie bardzo...olej nie ma odpowiedniej temperatury pracy, podzespoły także więc i smarowanie jest nie takie. Z resztą każdy o tym wie. Mawet chyba w instrukcjach obsługi aut jest o tym wspominane.
A Polska-wolny kraj, więc można robić co się chce archeolog - 2010-10-17, 21:54 A ja mam wrażenie że nie wiesz o czym piszesz poczytaj jak wpływa bena na film olejowy a jak LPG ... zacznij od pojęcia samego filmu ...Odpalanie na benie jest tylko i wyłącznie podyktowane zapotrzebowaniem reduktora na grzanie ...Paweł J. - 2010-10-18, 08:29
archeolog napisał/a:
A ja mam wrażenie że nie wiesz o czym piszesz
A jakie ja mam wrażenie odnośnie co po niektórych
archeolog napisał/a:
jak wpływa bena na film olejowy a jak LPG
No jak, chętnie posłucham bo jakoś w necie nigdzie tego nie ma.
Jeśli chcesz to możemy polemizować, ale nie tak jak w innych tematach bo zaprzeczać bez wyjasnienia powodów to kazdy potrafi. Jak dla mnie to możesz sobie robić z autem co chcesz tyko szkoda że ktoś moze te głupoty przeczytać i robić to samo. A jak wychodzisz ze swoim podejściem do gazu to już sam wiesz.Lwomati - 2010-10-18, 08:35 Paweł J., czy Ty się tak droczysz z archeologiem
Przecież w googlach wszystko znajdziesz. Poszukaj dokładnie, albo sobie wpisz film olejowy jest nawet wzmianka na wikipedii Paweł J. - 2010-10-18, 08:54 fakt....moja głupota. :mlotek: Nie wiedziałem tylko że to się nazywa film olejowy.
Po drugie - na przymarzniętych powierzchniach gniazd zaworów, ale i ścianach cylindrów, osądzają się jeszcze nieodparowane kropelki gazu, co wywołuje dwojakie efekty: 1- kropelki te lokalnie dopalają się dodatkowo katując metal w tych miejscach - na benzynie dzieje się to samo, ale spalanie gazu jest bardziej energetyczne, 2 - płynny gaz jest znacznie bardziej agresywny chemicznie i "rozpuszczalnikowo" - wypłukuje dosyć dokładnie wszystkie drobinki oleju tak niezbędne do życia silnika - czyli dosyć skutecznie likwidują film olejowy tam, gdzie on powinien być, oraz działa silnie korozyjnie
dobry przykład jak wpływa gaz na silnik z zimnego parownika.archeolog - 2010-10-18, 14:47 Gaz nie wypłukuje oleju tylko nagar ... W paliwie też jest szkodliwy syf ... Spokojnie można odpalać na gazie o ile nie temp reduktora nie spada do wartości krytycznych No ciekawe rzeczy piszesz skąd to masz ?
Po co wypisujesz głupoty ... Znów ludzie w błąd wprowadzasz "Paliwo gazowe jest w wielu aspektach bardziej przyjazne dla oleju silnikowego niż benzyna. Przede wszystkim nie wstępuje zmywanie filmu olejowego z gładzi cylindrowych, szczególnie w trakcie dochodzenia silnika do stanu równowagi cieplnej, ani związane z tym zjawisko rozrzedzania oleju silnikowego przez przenikające do miski olejowej paliwo. Nie obserwuje się zatem zmiany lepkości oleju oraz jego degradacji wskutek rozcieńczania paliwem. Mniejsza jest również skłonność do tworzenia osadów wysokotemperaturowych (nagaru) w komorach spalania."
"Warunki pracy silników z zapłonem iskrowym zasilanych przez odpowiednio dobraną i sprawną technicznie instalację tylko nieznacznie różnią się od warunków panujących w silniku spalającym benzynę. Paliwo gazowe ma większą liczbę oktanową od benzyny, spalając się tworzy mniej szkodliwych związków. Co bardzo istotne, LPG nie powoduje spłukiwania oleju z gładzi cylindrów i jego rozcieńczania w misce olejowej. Film olejowy naniesiony na części trące utrzymuje się Fot. Adam Warżawa: W sprzedaży pojawiły się specjalne oleje silnikowe zalecane przy zasilaniu jednostki napędowej gazem. Wydaje się, że to raczej chwyt marketingowy. długo chroniąc elementy przed skutkami tarcia. Należy podkreślić, że w silniku zasilanym gazem przepracowany olej badany organoleptycznie jest mniej zanieczyszczony, w porównaniu z olejem, gdy silnik pracuje na benzynie. "
"Warunki pracy silników z zapłonem iskrowym zasilanych przez odpowiednio dobraną i sprawną technicznie instalację tylko nieznacznie różnią się od warunków panujących w silniku spalającym benzynę. Paliwo gazowe ma większą liczbę oktanową od benzyny, spalając się tworzy mniej szkodliwych związków. Co bardzo istotne, LPG nie powoduje spłukiwania oleju z gładzi cylindrów i jego rozcieńczania w misce olejowej. Film olejowy naniesiony na części trące utrzymuje się Fot. Adam Warżawa: W sprzedaży pojawiły się specjalne oleje silnikowe zalecane przy zasilaniu jednostki napędowej gazem. Wydaje się, że to raczej chwyt marketingowy. długo chroniąc elementy przed skutkami tarcia. Należy podkreślić, że w silniku zasilanym gazem przepracowany olej badany organoleptycznie jest mniej zanieczyszczony, w porównaniu z olejem, gdy silnik pracuje na benzynie. "
Nie przeczę, być moze tak jest, ale artykuł jest o spalaniu gazu....nie ma mowy o odpalaniu i grzaniu.
archeolog napisał/a:
Po co wypisujesz głupoty ... Znów ludzie w błąd wprowadzasz "Paliwo gazowe jest w wielu aspektach bardziej przyjazne dla oleju silnikowego niż benzyna. Przede wszystkim nie wstępuje zmywanie filmu olejowego z gładzi cylindrowych, szczególnie w trakcie dochodzenia silnika do stanu równowagi cieplnej, ani związane z tym zjawisko rozrzedzania oleju silnikowego przez przenikające do miski olejowej paliwo. Nie obserwuje się zatem zmiany lepkości oleju oraz jego degradacji wskutek rozcieńczania paliwem. Mniejsza jest również skłonność do tworzenia osadów wysokotemperaturowych (nagaru) w komorach spalania."
Przeczytaj do końca o chłodzeniu zaworów benzyną, która nie do końca jest lotna i jej ciekła postać chłodzi zawory.... i jak się ma "szok termiczny" wynikający z palenia silnika na gazie dzięki czemu zawory bez chłodzenia szybko się nagrzewają....szybciej niż na benzynie i jakie to może mieć skutki np przy -15 czy -20 stopniach. I właśnie dlatego trzeba dojrzeć do użytkowania silnika spalinowego niezależnie czy jest to benzyna gaz czy diesel. Nawet jeśli benzyna wypłukuje olej to własnie po gdy jest silnik zimny to się go oszczędza a nie ciśnie tak że po nocy spędzonej na mrozie i przejechaniu 1km jest w aucie gorąco. Więc albo ktoś jest tak bogaty że przekładka silnika to pikuś lub niestety....tutaj nie kończę.
Chcesz to pal na gazie...Twoja sprawa....mi niedługo się licznik przekręci z czego prawie 1/3 na gazie i jest idealnie, nic niepokącego nie zauważyłem w stosunku do tego gdy auto przyjechało z zachodu, więc chyba odpalanie i grzanie (w zalezności od temperatury) na benzynie nie jest tak straszną katorgą dla silnika.archeolog - 2010-10-18, 16:33 w przedostatnim poście napisałeś 2 - płynny gaz jest znacznie bardziej agresywny chemicznie i "rozpuszczalnikowo" - wypłukuje dosyć dokładnie wszystkie drobinki oleju ... Bzdura ... Totalna , Wiec weź skończ i wstydu oszczędź ...Gaziarz to profeska inż .mgr. Potem takie rzeczy wypisujeszarcheolog - 2010-10-18, 16:44 Nie każdy musi sie znać ale też nie każdy powinien kadzić pierdoły łatwo wiernym czytelnikom . Jak bym się admin zabrał za robotę to twoj post jak nie dwa powinien zniknąć z powierzchni serwera ...Lwomati - 2010-10-18, 16:54 heh,
Panowie po co te ostre wymiany zdań
Forum jest po to, aby każdy wyraził własną opinię na dany temat. Napiszcie po prostu to co wiecie o pracy silnika na benzynie lub gazie, ale bez udowadniania swoich racji w ten sposób. Osoba zainteresowana wybierze sobie odpowiedni kierunek działań. Tyle w temacie i po buziaku na zgodę Paweł J. - 2010-10-18, 17:25
archeolog napisał/a:
w przedostatnim poście napisałeś 2 - płynny gaz jest znacznie bardziej agresywny chemicznie i "rozpuszczalnikowo" - wypłukuje dosyć dokładnie wszystkie drobinki oleju ... Bzdura ... Totalna
Zerknij jeszcze raz i zobacz czy to moje słowa czy cytat.
Widzisz...idę takim samym tokiem myślenia i szukam w necie
A że od lat odpalam i grzeję trochę na benzynie, każdy mi to wpajał i nic się nie dzieje to dalej to robię i będę robił. A to że raz na 2 miesiące kupie benzyny za 50zł i ją wypale to nie stanie się wielka tragedia....auto też na benzynie jedzie co prawda drożej jak na gazie ale jedzie i spełnia swoje funkcje.
Nawet szkoda parownika.....fakt jest jeden i niezaprzeczalny gdy są twarde membrany (niedogrzane od płynu) i auto chodzi na gazie, szybciej ulegają uszkodzeniom. Koszt regeneracji parownika to ok 200-300zł....o ile gaziarz nie będzie chciał wstawić nowego gdyż nie wszystkie się regeneruje i czasami trzeba nowy nawet za 500zł....do tego dochodzą problemy z gazem gdy membrany niedomagają. Więc chyba lepiej regenerować parownik co 80 tys km niz np co 40 tys km.
Poza tym tak jak wyżej pisałem...chcesz palić na gazie to pal...Ty masz takie podejście do tej sprawy a ja inne.archeolog - 2010-10-18, 17:33 Zaraz będzie ze to ja pisałem ze LPG może zatrzeć silnik bo zmywa olej .... Tobie wpajają a ja sobie nie daję wpajać teori naszych speców mgr inż po szarpanej zawodówie , bo co nieco wiem ...archeolog - 2010-10-18, 17:36
Lwomati napisał/a:
heh,
Panowie po co te ostre wymiany zdań
Forum jest po to, aby każdy wyraził własną opinię na dany temat. Napiszcie po prostu to co wiecie o pracy silnika na benzynie lub gazie, ale bez udowadniania swoich racji w ten sposób. Osoba zainteresowana wybierze sobie odpowiedni kierunek działań. Tyle w temacie i po buziaku na zgodę
No ale po co ma ktoś ściemniać , mnie to irytuje ? przydała by się osoba trzecia rozstrzygająca Paweł J. - 2010-10-18, 17:37
archeolog napisał/a:
Zaraz będzie ze to ja pisałem ze LPG może zatrzeć silnik bo zmywa olej ....
Nikt tu tak nie pisał.
archeolog napisał/a:
Tobie wpajają a ja sobie nie daję wpajać teori naszych speców mgr inż po szarpanej zawodówie , bo co nieco wiem ...
Akurat nie mam na myśli "speców"
archeolog napisał/a:
Tobie wpajają a ja sobie nie daję wpajać teori naszych speców mgr inż po szarpanej zawodówie , bo co nieco wiem ...
Czyli sam doszedłeś do tego jak bena zachowuje się w cylindrze a jak gaz Rozbierałeś silniki, robiłes badania ze wczesniejszym uwzględnieniem tego co się z nim wczesniej działo Bo jeśli nie robiłes badan i analiz silnika to idziesz moją drogą i obaj powielamy wczesniej powstałe teorie. vezet22 - 2010-10-18, 20:18 ten temat żeby przeczytać trzeba mieć całą noc chyba na to
napiszcie może jakieś podsumowanie to może i ja się dołączę do konwersacji archeolog - 2010-10-18, 20:18 Nie z jednego silnika głowice ściągałem to tego studiuje(albo próbuje) inżynierie ... wiec tematy zachowania gazów , ele.maszyn , smarowania olejowego , są mi bliskie
Odpalanie na gazie jest współmierne z odpalaniem na benie . ewentualnie w dupę dostanie reduktor zazwyczaj koszt 150zł jeżeli zamontujemy wymuszone podgrzewanie parowniczka to możemy spokojnie zapomnieć o benzynie , czasami to jest istotne jak ktoś ma silnik na np mechanicznym wtrysku i ma go dość TyleHormon - 2010-10-18, 20:54 archeolog używaj opcji edytuj ! Piszesz post pod postem w odstępach czasowych które spokojnie pozwalają na edycje.archeolog - 2010-10-18, 21:41 Sorry zagapilem siePaweł J. - 2010-10-18, 21:46
archeolog napisał/a:
inżynierie
na jakim kierunku
archeolog napisał/a:
Nie z jednego silnika głowice ściągałem to tego studiuje(albo próbuje) inżynierie ...
No ok...studiujesz i wiesz jak dane paliwo wpływa na silnik A w innym temacie pytasz czy dany motor ma progi czy nie A przeciez progi da się wyczuć nawet pod palcem. Skoro nie umiesz ocenić czy motor ma progi czy nie to wiesz jak dane paliwo oddziaływuje na silnik Rozbierałeś głowice-tak W jaki sposób rozbierając głowicę swierdziłeś że gaz dawany z zimnego reduktora na silnik jest w stanie lotnym a nie ciekłym Przeanalizowałes skład chemiczny LPG oraz temperatury lotności jego cząstek
archeolog, może się Ciebie czepiam....ale wiesz co przeskrobałeś w pewnym temacie....nie ze swojego profilu ale po IP można dojść. pablomed - 2010-10-18, 22:38 Wiecie dlaczego ten temat jest bez sensu, ponieważ nikt z piszących tu nie może udowodnić swojej racji opierając się na własnym doświadczeniu czy jakichś wiarygodnych badaniach. Opieracie się na cytatach, które zostały napisane na drodze cytowania wcześniej zacytowanych tekstów. A wartość studiującego można poznać po ilości wątpliwości. Czyli student musi znać kilka teorii na dany temat, ale dobry jest wtedy kiedy czuje która jest słuszna albo wie że wszystkie są bzdurne.
Jedna rzecz: ktoś wcześniej zapytał skąd dane o temperaturze dla instalki lpg, ano z czujnika temperatury zamontowanego w reduktorze.archeolog - 2010-10-18, 23:49 Nie no co do właściwości gazu to nie jest moja teoria ... To tak jest było i będzie ... chyba ze ktoś na forum napisze co innego niż w książkach jest Paweł J. - 2010-10-19, 06:47
archeolog napisał/a:
Nie no co do właściwości gazu to nie jest moja teoria ...
Akurat nie chodziło mi o własciwości gazu, są jakie są i nie mam zamiaru zmieniać ksiązek do fizyki czy chemii, chciałem tylko wiedzieć w jaki sposób, rozbierając motor, poznałeś że chodził tylko na gazie lub był grzany na benzynie, czyli jak gaz wpłynął na stan poszczególnych części. A ośmieliłem się zadać to pytanie iż twierdziłeś że nie opierasz się na teoriach rozpowszechnionych na forach i głoszonych przez "speców" jak ja i rozbierałeś silniki. Nie robiłem tego ze złośliwości tylko chciałem poznać szczegóły Twoich doświadczeń. No ale trudno-daruj dociekliwość z mojej strony.
edit..............
ciągle coś mi nie pasowało...a mianowicie skoro parownik jest podpinany pod układ chłodzenia to musi byc gotowy na prace przy ok 90 stopniach, a skoro przy tej temperaturze podaje gaz to co się z nim dzieje gdy jest odpalany przy np -10 stopniach, ciągle mi się wydaje iż skoro membrany są twardsze od niedogrzanego płynu nie są w stanie przewtorzyć idealnie gazu w stan lotny i z LPG dzieje się to samo co z benzyną...czyli część lotna wybucha a płynna zmywa olej z elementów silnika..... i niestety...w necie jest trochę teorii które niestety popierają moje obawy i nadal szukam naukowych artykułów, które opisują działanie parownika w temperaturach ok 0stopni oraz to jak rozpręzany gaz wpływa na parownik (zaniżając jego temperaturę) i finalnie na dostarczane paliwo do silnika.
Oczywiscie są opinie w necie o tym jak ktoś smigał tylko i wyłacznie na gazie i jakoś te motory pracują...baaaa, nawet są opinię o tym że motory pracujący tylko na LPG zyskują moc poprzez wypłukanie nagaru, ale skoro nikt mi nie udowodni że LPG jest dostarczane tylko i wyłącznie w fazie lotnej z zimnego parownika to nie uwierzę.
W sumie płynną bena ma być dostarczane w fazie lotnej a tak nie jest w trakcie ssania (jak podaje wiele żródeł) a skoro LPG takze jest podawane w większej iloście w trakcie ssania i do tego dochodzi niedogrzany parownik czyli twardsze membrany....i mam wielkie watpliwości czy aby na pewno LPG w trakcie uruchomienia motoru jest lotne a skoro nie jest lotne ( o ile tak jest ) to nie widzę korzyści wynikających z odpalania na gazie.
Niedawno padły mi membrany i zaczeły szwankować....jak się okazało ich wada polegała na stwardnieniu...więc skoro moje membrany stwardniały w miesiącu sierpniu czy wrześniu czyli przy temperaturach ok plus 20 stopni to jak się mają zdrowe membrany, które są stwardniałe przez lekki mróz oraz są dodatkowo chłodzone przez proces przeróbki gazu
Puki co jak dla mnie wiele wątpliwości i dalej odpalam na benie....chodź czekam na konstruktywną polemikę i mam nadzieję ze się przekonam
Co do speca ( a mojego gaziarza) na którego się powołuję, to nie zaglądam mu w dyplony, które wiszą i Niego w biurze i nie wiem czy jest mrg inż. lub czy skończył zawodówkę, nie oceniam ludzi na podstawie wykształcenia tylko na podstawie tego czym i co sobą reprezentują.....wiec nie pytam gaziarza czy zdał maturę tylko mówię mu co jest i oczekuje tego aby auto hulało idealnie. Archeolog....jeśli nie wiesz co to za człowiek, jeśli nie wiesz jakie panują o Nim opinie w regionie i jeśli nie wiesz ile ludzie potrafią zrobić km w jedną stronę aby im zajrzał do instalki, to prosze Cię-nie wypowiadaj o Nim opinii. Reszty nie mam zamiaru opisywać gdyż to nie czas i miejsce, apeluję tylko o odrobinę rozsądku w osądzie podstaw na które się powołuję. archeolog - 2010-10-19, 22:32 Piszesz głupoty ... tyle, gaz nie rozpuszcza oleju kończ kończ i juz bajek nie opowiadaj więcej ,Kierunek mam dobry ;)Naścciemniasz potem poematy walisz ... nie interesuje mnie twoje relacje z gazownikiem itp ... Pal na benie policz ile rocznie na nią wydajesz ... Starczy na nowy reduktor Progi pod palcem to w drzwiach wyczujesz ...Paweł J. - 2010-10-19, 22:36 Ale masz pewność że gaz z zimnego parownika jest tylko w fazie lotnej
skoro bena rozrzedza olej to powinno go przybywac, tak
archeolog napisał/a:
Progi pod palcem to w drzwiach wyczujesz ...
dać Ci foto zużytej tulei z progami wyczuwalnymi pod palcem archeolog - 2010-10-19, 22:41 Mam pewność że nie szkodzi to w jakimś znacznym stopniu bardziej niż bena ze stacji za 4,40
A wpaja się "masie" że konieczne jest odpalanie na PB bo jak nie to silnik sie rozleci jak domek z kart i tu klasyk " gaz jest suchy " suchy to ty jestes Bolek Wiecej to nie napisze bo po co ?Paweł J. - 2010-10-19, 22:47
archeolog napisał/a:
Pal na benie policz ile rocznie na nią wydajesz
archeolog napisał/a:
ze stacji za 4,40
Czyżby nie chodziło o zywotność a o skapstwo Może i mój silnik spala bene ale w tym czasie nie pali gazu i przez to że dostał LPG nadal pozostał silnikiem benzynowych a gaz to tylko paliwo alternatywne
archeolog napisał/a:
suchy to ty jestes Bolek
bez komentarza...szkoda słów.
archeolog, źle mnie rozumiesz, nie chcę Cie wkurzać tylko myślałem że przytoczysz mi jakieś dowody, obserwacje itp, ja staram się to wytłumaczyć na zdrowy rozsądek, myślałem że mogę liczyć na to także z Twojej strony i nie chciałem abyś czuł się osaczony urywał wątek. Chciałem się tylko czegos nauczyć, czegoś co jesteś mi w stanie udowodnić bez próby obrażania mnie.
To co przytoczyłem to tylko moje domysły, wątpliwości, przypuszczenia oraz po części zaczerpnięta wiedza i nigdzie nie napisałem że tak ma być....po prostu takie moje wywody na podstawie tego co pisałes w tym temacie i jakie zwątpienie we mnie zaistniało w to co wierzyłem
archeolog napisał/a:
A wpaja się "masie"
A po co wpajać...przeciez dla gaziarza lepiej byłoby aby głosił że lepiej jest palić na LPG gdyż reduktor padnie dwa razy szybciej i jest dwa razy więcej kasy z jednego klienta
archeolog napisał/a:
nie interesuje mnie twoje relacje z gazownikiem itp ...
Zwykłe relacje klient-usługodawca...czyli pieniądze za usługę
archeolog napisał/a:
Pal na benie policz ile rocznie na nią wydajesz ...
Pewnie tyle co za przeglad z niewidoczną instalką
archeolog napisał/a:
Starczy na nowy reduktor
Starczy....ale do tego dochodzą wcześniejsze kłopoty z membranami oraz fakt iż mam w zbiorniku 10-20 litrów beny i jak sie gazolina skończy to mozna przerzucić na paliwko i dojechac do celu gdyż pompa paliwowa nie jest odłączona i nie trzeba kombinować z odpinaniem ECU by błedów nie łapało.piotrekb90 - 2010-10-29, 06:23 Ja zawsze odpalam silnik na benie i jak ma temp powyżej 25 stopni to przerzucam na gaz a jak nie ma tej temperatury to nie przełącze bo taka włąsnie mam temp przełączania na gaz ustawiona i rozgrzwewam silnik na benie. Ostatnio wymieniłem termostat i miałem racje był padnięty a silnik dużo szybciej rozgrzewa się i ogrzewanie takie jak trzeba wróciło apropos uruchamiania silnika na gazie to nigdy sie do tego nie przekonam...mam przyklad na Jett-cie ojca 1,6....to tej pory pali na gazie i tylko w najwieksze mrozy na benie ale widze w jakiej kondycji jest silnik juz drugi w tym aucie...pierwszy padl przy 215 tys...ten obecny na poczatku jakos chulal a teraz to padaka po 20 tys takiego uzytkowania...a poaz tym sam nieraz jezdzilem ta Jetta i zawsze odpalalem na benie jak był zimny nawet jeśli nie było mrozów...silnik równo pracuje, obroty nie skacza, nie trzepie nim i nie zrywa tak jak po odpaleniu na LPG. Jeśli jest rozgrzany to owszem odpalam na LPG ale tylko i wyłącznie wtedy (mówie o Jett-cie). Piszę to z własnych doświadczeniń i nie wgłębiam się w szczególy mechaniczne itp tylko opieram sie na tym co zaobserwowałem a w dodatku uważam że tak jak robię jest dobrze to nie zmienię tego i w pełni popieram Cie Paweł J.. Pozdr!! [/b]Paweł J. - 2010-10-29, 19:33 Widzę temacik ożył.
Z racji tego iż ów temat mnie zaciekawił to szukałem co nie co w necie i w zasadzie niczego się nie dowiedziałem...są osoby które non-stop palą na gazie i sobie chwalą, ale są i przeciwnicy więc słowo przeciwko słowu
Tak jak wyżej pisałem, skoro takie urzadzenie jak wtryskiwacz, na którego działanie temperatura nie ma większego wpływu, nie jest wstanie idealnie rozpylić benzyny na ssaniu, jej część płynna (nierozpylony) zmywa olej z elementów silnika przyczyniając się do jego szybszego zużycia to co się dzieje z tak czułym na temperaturę urządzeniem jak parownik Czy jest w stanie idealnie zmienić płynny LPG z butli w lotny gaz Bo skoro nie jest w stanie tego zrobić to nie widzę sensu palenia na gazie. To mnie nurtuje.
Więc tak...jak wiadomo LPG to mieszanina propanu i butanu. Niby żadne odkrycie, ale.....propan dobrze odparowuje w temperaturze do -43 stopni, więc zgoda....w zimowych mrozach bedzie gazem, ale za to butan odparowuje dobrze w temperaturze do -0.5 stopnia i przyjmując, że np LPG ochładza parownik o ok 10-15 stopni, odpalając przy temperaturze np 10 stopni Celcjusza , butan jest nadal cieczą, więc teoretycznie tak samo zmywa frakcję olejową z silnika jak bena.
A np zastanawialiście się dlaczego zawsze gaz drożeje na zimę Otóż chodzi o to że na stacjach jest on sprzedawany w wersji zimowej, czyli z większą procentową zawartością propanu czyli tego gazu, który łatwej przechodzi w stan lotny w niskich temperaturach i jest niestety droższy.
Więc jeśli dodamy zmiany stosunku propanu do butanu na zimę oraz temperatury przechodzenia tych substancji w stan lotny.....no to nie wiem....ale jak dla mnie palenie na gazie nie ma sensu.
I podkreślam jeszcze raz...to tylko moje domysły oraz kojarzenie faktów.piotrekb90 - 2010-10-29, 20:15 Ja jestem tego samego zdania bo lepiej dbać o silnik i instalkę niż potem tracic czas i pieniądze na naprawę...tyle ode mnie.Paweł J. - 2011-07-05, 21:44 No i nadal mam dylemat
czy LPG przy zimnym reduktorze jest gazem czy zimne membrany i reduktor, są w stanie przerobić ciecz w gaz
archeolog napisał/a:
gaz nie rozpuszcza oleju kończ kończ i juz bajek nie opowiadaj więcej
ale czy to na bank gaz
Mam wielkie watpliwości......i wydaje mi się że skoro nie jest gazem to nie ma istotnych plusów odpalania na LPG.
Fakt...tu przyznaje racje Archeologowi.....ludzi palą na gazie i jest git....ale zastanawiam się czy silnik odpalany na gazie jest zasilany LPG w fazie lotnej czy ciekłej A skoro LPG może być w ciekłej to chyba tak samo zmywa film olejowy jak benzyna czy ropa M4teusz - 2011-07-25, 21:48 Panowie tak przy temacie temp. silnika.... Wymieniłem ostatnio nowy termostat i czujnik temperatury cieczy i po ostatnim kursie nawet 100km jednostajnej jazdy bez postoju ventyl utrzymuje stała temp 80C styl jazdy - 2000 -2500 Obr (spokojnie jeżdżę bo silnik ma już swoje lata i dość pokaźny przebieg na LPG dlatego nie kręce go zbyt wysoko) Czy taka ma być norma? Temp pracy? Silniczek to 1.8 AAM (75km) Brutal - 2011-07-26, 06:48 Mi sie wydaje ze jak jedziesz to przecież powietrze silnik chłodzi