|
Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento |
 |
Gaz/Benzyna - Vento 1,8 Benzyna + Gaz nie kręci rozrusznikiem
maniak121290 - 2009-03-21, 14:51 Temat postu: Vento 1,8 Benzyna + Gaz nie kręci rozrusznikiem Witam
Mam na imię Tomasz niedawno odzieziczyłem VW Vento 1.8 Benzyna + LPG. Problem był juz wcześniej kiedy samochodem jeździła moja mama. Poźniej stało ono przez 2,5 roku w garażu.
Problem:
Gdy przekręcam kluczyk rano samochód zazwyczaj kręci rozrusznikiem po czym odpala bez problemu, po przejechaniu z miejsca A-B gdy przekręcam kluczyk rozrusznika zakreci 1 moze 2 razy po czym przestaje i słychać tylko takie "Ssssssssss" czasem jest tak ze kreci i ssssykuje bądz tylko sssssykuje. Ale jeszcze da sie do po kilku razach odpalić.
Sytuacja zmienia się gdy trasa z punktu A-B jest np mokra. Wtedy to już wogóle nie ma bata zeby odpalił cały czas przekrecam kluczyk a rozrusznik nic tylko "ssssss"
Wniosek:
Samochód odpala bez problemu pod warunkiem ze kręci rozrusznik lub pchnie się go. Wiec nie wiena w paliwie czy czymś innym. COś jest nie tak z rozrusznikiem czy nie wiem czym? MAcie jakieś pomysły? Mieliście taką sytuacje ? Wiecie co to może być ? Jak to naprawić co wymienić itd.?
Proszę o pomoc, pozdrawiam.
P.S doadam ze nie mam pewności czy to rozrusznik syczy, mam takze praoblem z niedziałajacymi spryskiwaczami pomimo obecnosci płynu gdy właczam spryskiwacz nic sie nie dzieje oprócz machania wycieraczek (nie słychać zeby chodziła jakas pompka płynu czy coś, nie wiem gdzie sie ona także znjaduje) moze poradzicie coś i na to;)
theority - 2009-03-21, 16:15
Bendiks Ci siada, kup nowy, wymień i po sprawie.
pozdro!
Paweł J. - 2009-03-21, 16:28
To na bank bendix....pod koniec roku sam wymieniałem...syczało syczało i to co raz częściej i niestety trzeba było to zrobić bo czasami furka potrafiła za 4 czy 5 razem zapalić.
koszt wymiany to 120zł
Tylko jak wymieniasz bendix to uważaj...bo do mojego venta z 93 r idą dwa rodzaje bendixu....ja mam ten drugi rodzaj mniej spotylany....i niestety gdybym zamówił w ciemno z katalogu to by była lipa....teraz mam ten stary bendix tak na zaś że jakby mi kiedyś padł to żeby miec od razu numery (tfu tfu-odpukać)
maniak121290 - 2009-03-22, 13:24
Witam ponownie
Dziękuję za wasze odpowiedzi. Powirdzcie mi czy jestem w stanie wymienić ten bendix sam czy pozostaje tylko i wyłącznie warsztat ?(dodam że jestem bardzo pojęty i szybko się ucze ).
Gdzie można kupić taki bendix ? , czy jest to możliwe np. poprzez allegro? I jakie sa koszty w przypadku bendixu i wymieny bendixu osobno w Twoim przypadku Tygrysiątko?
Mam jeszcze pytanie odnośńie jakichś materiałów dodatkowych tj . ksiazek serwisowych czy naprawczych itd. Czy macie jakieś tytuły, które można znaleźć na tym forum ?
NO i na koniec jeszcze odświeżam zagadnienie spryskiwaczy
Pozdrawiam i dziękuje
spyro - 2009-03-22, 13:51
maniak121290 napisał/a: | czy jestem w stanie wymienić ten bendix sam | jeśli nie miałeś z tym nigdy do czynienia proponuje zlecic to fachowcom. Przy okazji na pewno nie tylko bendix ale i szczotki i reszta ustrojstw pójdzie do wymiany. koszt około 300 PLN.
zlotykamil - 2009-03-22, 14:01
maniak121290 napisał/a: | NO i na koniec jeszcze odświeżam zagadnienie spryskiwaczy | obejżyj dokładnie zbiornik na płyn - napeno znajdziesz pompkę - jest na nim
pompka mogła paść - ale to groszowe sprawy na szrocie dobierzesz bez problemu - ale pisałeś że auto długo stało to ja bym ją wyciągnął i przeczyścił na początek
Niech ci ktoś pomoże i sprawdź czy napewno nie działa - bo ja tamtej zimy z lenistwa nie wylałem płynu letniego i przewody pogruchotały i ze zbiorniczka płyn pchało -ale wprost na akumulator
Paweł J. - 2009-03-22, 14:14
maniak121290 napisał/a: | Sytuacja zmienia się gdy trasa z punktu A-B jest np mokra. Wtedy to już wogóle nie ma bata zeby odpalił cały czas przekrecam kluczyk a rozrusznik nic tylko "ssssss" |
A widzisz...u mnie na zimnym i gdy było mokro wszystko pięknie chodziło....syczało tylko w tedy gdy silnik był ciepły...tak przez 30 minut po zgaszeniu....i po prostu w ciągu miesiąca strasznie się to nasiliło i i wolałem to zrobić za wczasu...wiec u Ciebie moze być coś więcej.
Jeśli masz sprawdzonego majstra to ja bym do niego zaprowadził....rozbierze CI cały rozrusznik i wymieni co trzeba (tak ja Spyro pisze)...w moim przypadku tylko bendix był do wymiany (co mnie zdziwiło)...jełśi rozbierzesz to spiszesz numery i sobie po numerach kupisz.
maniak121290 napisał/a: | Gdzie można kupić taki bendix ? |
W sklepie motoryzacyjnym?hurtowni itp....
maniak121290 napisał/a: | czy jest to możliwe np. poprzez allegro? |
pewnie tak...
maniak121290 napisał/a: | I jakie sa koszty w przypadku bendixu i wymieny bendixu osobno w Twoim przypadku Tygrysiątko?
|
niestety nie wiem....
maniak121290 napisał/a: | Tygrysiątko |
maniak121290 - 2009-03-22, 15:04
Ok dzięki za rady, jednak zlece to komuś kto sie tym już zajmował:P
Tygrysisko skojarzyła mi sie z tygrysiątkiem z Kubusia puchatka i dlatego tak wyszło:P
Pozdro
THERBIS - 2009-04-02, 22:38
Witam ja też miałem taki probem. z tym ze tylko czasem sie tak dzialo. wyjołem podszlifowałem i śmiga. dodam tylko ze jak dłyższy czas już sie z nim tak męczysz to mozesz mieć do wymiany poza bendix-em też wieniec a to są już spore koszty bo skrzynie 3eba wyjąć. Ja takie żeczy samemu robie bo nie wieże mechanikowi. rozkręcić i wymienić to nie jest żadna filozowia i jak masz w sobie coś z majsterkowicza i rozkręcałeś kiedyś jakiś silnik elektryczny to bez problemu sobie poradzisz. pamiętam ze tam jest tylko mały problem bo jedna śruba 3ma poduszkę od silnika czy coś takiego aczkolwiek opada silnik delikatnie po jej odkręceniu i później trzeba sie pobawić żeby ją wkręcić, ja podnosiłem podnośnikiem silnik i celowałem żeby załapała. a poza tym jak będziesz jednak sam wykręcał to pamiętaj żeby przewód od zasilania dobrze zaizolować jak odkręcisz żeby do masy nie dotkną bo si posypie iskier i wieniec obkręcic dookoła i sprawdzić jak wyglądają zęby jak sklepane od rozrusznika to pilnikiem podszlifuj i będzie git.
Paweł J. - 2009-04-03, 11:24
THERBIS napisał/a: | to mozesz mieć do wymiany poza bendix-em też wieniec |
Dokładnie...każde takie "zasyczenie" to niezazębienie się bendixu w wieńcu i ocieranie się tych dwóch części-własnie jednym z powodów w miarę szybkiej wymiany bendixu u mnie była obawa przed uszkodzeniem wieńca.
A co po podniesienia silnika to w książce "Sam naprawiam" jest o tym wspominane....ale mój master bez tego robił.....nawet samochód na warsztacie nie był...cała okacja odbywała się na dworzez przy podniesionej masce.
agata13 - 2009-05-05, 08:44
jak to czytam to chyba w niedługim czasie czeka mnie wymiana benixa pozdro
wasil1 - 2009-05-05, 20:41
Wymiana bendixa to nic trudnego. Przy okazji sprawdzisz stan szczotek, tulejek. Jak rozbierać to zrobić wszystko kompleksowo.
krawczyk21 - 2009-05-08, 19:36
koledzy mam problem z ventem 1,8 na bezynie jezdzi dobrze a na gazie jedzie i spadaja obroty i gasnie jak odpale go i przełaczy sie na gaz jest wszystko ok i za jakis czas znowu spadaja obroty nie reagóje na gaz objawy jak by mu gazu brakło i po chwili wkreca sie na obroty i mozna smigac i tak w kułko filtr gazu zmieniłem
pablomed - 2009-05-08, 22:11
to akurat pasowałoby do brudnego filtra, ale go zmieniłeś. Teraz to chyba pozostaje przejrzeć przewody od gazu (rurka od zbiornika do reduktora), może uderzyłeś podwoziem i zagiąłeś. Ja raz walczyłe z czymś takim, jakieś 10 lat temu, kiedy często zdarzał się jeszcze brydny gaz na stacjach. Okazało się że wytworzył się osad który zatkał główny miedziany przewód między zbiornikiem a reduktorem. Sprawdź jeszcze kableki od elektrozawor, od bezpieczników instalacji, ale to jest raczej problem z niedochodzącym w odpowiedniej ilości gazem
zlotykamil - 2009-05-08, 22:59
a sam wymieniałes? ustawiał ci ktoś dawkę? może po zimie trzeba troche wyregulowac....
albo przewody wysokiego napięcia..... kiedy były wymieniane? z gazem to ci powiem ... nie ma mądrych..
krawczyk21 - 2009-05-09, 07:55
witam samochód mam 2 lata i przewodów wysokiego napiecia nie zmieniałem a do tej rurki zgietej nie moze byc bo przez 3 kilometry jest wszystko ok za chwile brak siły nie ragóje na gaz przełacze na bezyne wszystko ok i szypko przełacze na gaz i wszystko ok chodzi nie ma problemu i za jakis czas znowu brak siły to mi sie stało jak zalałem gaz na orlenie i od tamtej pory kupa
pablomed - 2009-05-13, 15:50
krawczyk21 napisał/a: | a do tej rurki zgietej nie moze | nie wykluczaj tego. Jeśli rurka jest gdzieś zaciśnięta (czy nawet zawór w zbiorniku nie całkiem odkręcony) to gaz powoli się przedostaje dalej, powstaje pewien jego magazyn w części przewodu za ewentualnym zagięciem i starcza go właśnie tak na chwilę. Miałem to dlatego o tym piszę, z tym że przyczyną był zaleziony jakimś czarnym syfem przewód gazowy przy zbiorniku.
|
|